To naprawdę porażający widok. Robert Biedroń – kandydat Lewicy na prezydenta RP – pręży się w Parlamencie Europejskim oklaskując przyjętą rezolucję przeciwko Polsce. Następnie z dumą chwali się, że przyłożył rękę do podporządkowania Polski Unii. Odważnie, jak na początek kampanii. Co gdy ruszy oficjalnie? Zacznie rozdawać promesy wykupu polskich lasów? Zapewni swoim zagranicznym partnerom bierne przyjmowanie zaproponowanych przez nich rozwiązań?
Parlament Europejski dopiął swego. Dzięki wsparciu polskich europosłów przyjął rezolucję w sprawie praworządności w Polsce i na Węgrzech. PE stwierdza w niej, że sytuacja w obu państwach pogarsza się i apeluje do KE i Rady UE „o wykorzystanie dostępnych narzędzi, by wyeliminować ryzyko naruszania wartości unijnych”. Za rezolucją opowiedziało się 446 europosłów; przeciw było 178; od głosu wstrzymało się 41. Za jej przyjęciem zagłosowali europosłowie PO, PSL i deputowani z list Wiosny; SLD się podzielił. Rezolucja zakłada uzależnienie finansowe krajów członkowskich od budżetu UE do tego stopnia, że gdy kraj nie będzie spełniał wymogów dotyczących tzw. praworządności, zostaną mu obcięte fundusze. Jak na razie rezolucja nie jest wiążąca prawnie, ale uzależnienie finansowe za cenę suwerenności to wyjątkowo groźne posunięcie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szydło podczas debaty o Polsce: Wymiar sprawiedliwości nie został zreformowany. Komunistyczny relikt w demokratycznym państwie
Posłowie z Polski, powodowani nieokiełznaną niechęcią do Prawa i Sprawiedliwości, przyłożyli rękę do sformułowania antypolskiego dokumentu, w którym Polska traktowana jest jako niesamodzielny, podporządkowany kraj, uzależniony od decyzji finansowej starej UE. Uderzająca jest duma, z którą walczyli o przyjęcie antypolskiej rezolucji. Czyżby naprawdę nie rozumieli, że ocena praworządności oparta jest na subiektywnym mechanizmie, mogącym służyć realizacji interesów finansowych jednych krajów i zdyscyplinowaniu, pozbawieniu niezależności innych?
Wyjątkowo szokujące jest w tej kwestii zachowanie Roberta Biedronia. Tym bardziej, że niedawno ogłosił chęć startowania w wyborach prezydenckich. Kandydat Lewicy dumą chwalił się na Twitterze swoimi dokonaniami w PE.
Ja stoję, bo wyprostowany i dumny bronię Konstytucji. I prawda - Pani siedzi. Przepraszam, będzie siedziała
— napisał, atakując byłą premier Beatę Szydło.
CZYTAJ WIĘCEJ: Biedroń głosował za rezolucją PE, a teraz straszy byłą premier Trybunałem Stanu! „Będzie Pani siedziała”
Czy rozpoczęcie kampanii prezydenckiej od aktu antypolskości dobrze wróży? Sukcesu wyborczego na pewno z tego nie będzie, ale szokujące jest to, że człowiek aspirujący do rywalizowania o funkcję głowy państwa, może posuwać się do tak prymitywnych działań. Jako człowiek, który wciąż nie wyszedł z roli działacza LGBT+, nie rozumie najwyraźniej, że dojrzała postawa polityczna wyraża się w trosce o interes narodowy. Aby stanąć w szranki z prezydentem Andrzejem Dudą, powinien przynajmniej szczątkowo zacząć o tym myśleć.
CZYTAJ WIĘCEJ: Andrzej Duda zyskuje, rywale gubią punkty. Debiutujący w badaniu Biedroń nie imponuje. SPRAWDŹ wyniki najnowszego badania!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/482639-kandydat-na-prezydenta-rp-oklaskuje-atak-na-polske