Mamy narzędzia do walki z kłamstwami historycznymi. Nie wiem tylko, dlaczego z nich nie korzystamy. Dlaczego jeszcze nie została przeprowadzona ekshumacja w Jedwabnem?
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba, historyk, wykładowca akademicki.
wPolityce.pl: Rosja ujawnia dokumenty, w których oskarża AK o mordowanie Ukraińców i Żydów w 1945 r. Jak pan profesor skomentuje te działania?
Prof. Mieczysław Ryba: Nie wiadomo kiedy i w jaki sposób dokumenty dotyczące AK zostały opracowane przez Sowietów. Przecież już wtedy celem Sowietów było zdyskredytowanie Armii Krajowej i likwidacja Polskiego Państwa Podziemnego. To jest pewien cykl działań propagandowych realizowanych przez Rosję. Rosjanie przygotowali się do działań szkalujących Polskę precyzyjnie. Rozpisali to na różne wydarzenia rocznicowe. Staliśmy się przedmiotem bezwzględnego hejtu. Obserwujemy próby zdyskredytowania Polski szczególnie w oczach opinii międzynarodowej. W kontekście tzw. wyzwolenia obozu Auschwitz pojawiają się kwestie żydowskie.
Działała m. in. Grupa do spraw Trudnych. Ale przestała funkcjonować, ponieważ Rosjanie nie podejmowali jakiejkolwiek aktywności. Wszystko załamało się po katastrofie smoleńskiej i kwestiach związanych z wrakiem Tupolewa. Rosja nie przejmuje się problemami prawdziwościowymi, tzn. naukowymi. Przecież tutaj nie ma nic rozstrzygniętego na poziomie dyskursu naukowego. Bo te wszystkie ataki mają z nauką tyle wspólnego co nic. W Rosji historia nigdy nie była częścią prawdziwościowej refleksji.
Jest wykorzystywana w służbie polityki.
Kiedy Rosjanie chcieli wybielić sprawę swojego udziału w mordach katyńskich wymyślili polskie mordy na bolszewickich jeńcach wojennych z 1920 r. Nie jest to oparte na faktach, a jednak propagowano te informacje.
Czego jeszcze możemy dowiedzieć się od Rosjan na temat naszej historii?
Pewnie Rosjanie niedługo wymyślą, że zakładaliśmy łagry i obozy koncentracyjne.
Panie profesorze ciągle pojawia się kwestia, jak przebijać się z naszą narracją, czyli z prawdą o II wojnie światowej na Zachodzie i na świecie. Może warto przypominać, że nie było wyzwolenia niemieckich obozów koncentracyjnych przez Armię Czerwoną, tylko przejęcie ich? W Auschwitz zarządzanym przez sowieckie NKWD dalej mordowano ludzi.
Tak było. Np. na Majdanku Sowieci więzili żołnierzy AK. Problem jednak jest inny. Jeżeli w ten sposób przedstawimy prawdę o naszej historii to spotkamy się z odporem niektórych środowisk żydowskich. Pokazywanie polskich ofiar „polskiego Holokaustu” było niedopuszczalne z ich punktu widzenia. Naszym błędem fundamentalnym w polityce historycznej jest Jedwabne. To, co zrobiliśmy w sprawie ekshumacji i w kwestii gloryfikacji zupełnie nienaukowych książek Grossa, które z rzetelnym aparatem naukowym nie mają nic wspólnego. Na podstawie prac Grossa zaczęliśmy się bić w piersi na wszystkie możliwe sposoby. A skoro sami się przyznaliśmy do zbrodni, to znaczy, że tak jest. Trzeba wszystko wyjaśnić do samego końca na poziomie naukowym. Mamy narzędzia do walki z kłamstwami historycznymi. Nie wiem tylko dlaczego z nich nie korzystamy. Dlaczego jeszcze nie została przeprowadzona ekshumacja w Jedwabnem? W sferze zewnętrznej nie mamy wielu sojuszników. Taktyczni się pojawią np. w Unii Europejskiej. Jak Putin atakuje, Stany Zjednoczone mogą się odezwać. Ale strategicznie rzecz ujmując ,jak się sami nie obronimy, nikt za nas tego nie zrobi. Musimy wydawać dobre książki, robić porządne produkcje filmowe za duże pieniądze. Obserwujemy kolejny atak na Polskę. Tym razem nie ze strony Izraela, ale ze strony Rosji. Widzimy zamienianie ofiar na katów i odwrotnie. Jeszcze do niedawne takie rzeczy w głowie się nie mieściły.
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/482607-prof-ryba-rosja-stara-sie-zamienic-ofiare-w-kata