Prezydent Andrzej Duda popełnia błąd, rezygnując z wyjazdu do Jerozolimy. Owszem, obie decyzje – jechać czy nie jechać – są złe. Jednak ta druga jest gorsza. Prezydent powinien być wtedy w Izraelu, mimo że organizatorzy nie zgodzili się na jego wystąpienie w czasie uroczystości
– ogłosiła Dominika Wielowieyska na łamach „Gazety Wyborczej”.
W swoim tekście publicystka usilnie próbuje przekonywać, że cała wina leży po polskiej stronie, a decyzja Andrzeja Dudy to kompletna porażka.
Porażka polskiego prezydenta związana z uroczystościami w Jerozolimie jest efektem całej sekwencji zdarzeń i błędów w polskiej polityce zagranicznej
– przekonuje dziennikarka „Wyborczej”.
Następni Wielowieyska wymienia powody rzekomej porażki prezydenta. Pisze o ustawie o IPN, uczczeniu Brygady Świętokrzyskiej, którą oskarża o kolaborację z Niemcami oraz kwestię uroczystości w Jedwabnem.
Wielowieyska ma też problem z przedstawianiem Polaków jako bohaterów II wojny światowej. Pisze o pomijaniu „czarnych kart stosunków polsko-żydowskich”. Jej zdaniem, kłóci się to z „doświadczeniem wielu Żydów, którzy od Polaków zaznali złych rzeczy”.
Dziennikarka „Wyborczej” nie mogła też nie wspomnieć o śp. Lechu Kaczyńskim i przeciwstawieniu jego postaci Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Szkodliwa polityka zagraniczna koncertowo zmarnowała dorobek prezydenta Lecha Kaczyńskiego. (…) Tę szkodliwą dla Polski politykę zatwierdził osobiście Jarosław Kaczyński
– czytamy.
Wszyscy pamiętamy skandaliczne słowa izraelskiego ministra spraw zagranicznych. Nie zapomina o nich też Wielowieyska i przedstawia swoją teorię. Czyją są winą? Oczywiści PiS-u!
Efektem propagandowej narracji PiS są takie słowa
– pisze Wielowieyska.
Dziennikarka wspomina oczywiście o postaci Mosze Kantora, pisze o jego dobrych relacjach z Putinem. Pisze też o samym prezydencie Rosji.
Widząc, jak bardzo jesteśmy osłabieni na arenie światowej i jak niewielu mamy sojuszników oraz jak głupią polityką historyczną prowadzimy, brutalnie nas zaatakował. (…) Jednoznaczna ocena wypowiedzi Putina nie zwalnia jednak PiS z odpowiedzialności za wszystkie dotychczasowe błędy
– czytamy.
To polski rząd skłócił Polskę z najważniejszymi graczami w Europie
– dodaje Wielowieyska.
To nie koniec opowieści dziennikarki „GW”. Wielowieyska ma też gotowy plan, gdyby prezydent jednak pojechał do Jerozolimy.
Gdyby prezydent powinien natychmiast zwołać konferencję prasową, aby dać temu odpór
– pisze.
Świetny plan! Należy wysłuchać publicznego lżenia Polski, następnie odpowiedzieć na kłamstwa stojąc pod drzwiami. Wielowieyska jest przekonana, że światowe media na pewno się tym zainteresują i przedstawią na równi z wypowiedzią Putina.
Nie zabrakło oczywiście stałej taktyki „Wyborczej” - przekonywania, że zagranicą wszystko zostało fatalnie odebrane. Wielowieyska nie podaje na to jednak dowodów.
W efekcie całego zamieszania i decyzji prezydenta Dudy w światowej prasie dominują głosy, że Polska się znów obraziła i zbojkotowała obchody
– przekonuje Wielowieyska.
Mly/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/482566-wielowieyska-duda-popelnia-blad-nie-jadac-do-jerozolimy