To nie jest wojna z UE i instytucjami europejskimi, tylko wojna z obywatelami Rzeczpospolitej, którzy chcą utrzymać niezależność sądownictwa i aby konstytucja była przestrzegana

— próbował przekonywać na antenie TOK FM Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich.

NASZ WYWIAD. Prof. Karski: „Waga rezolucji podjętej przez PE ws. Polski jest niższa niż wartość papieru, na którym została wydrukowana”

Rzecznik rządu: Smutne, że niektórzy polscy europosłowie, z taką radością, chcą mechanizmu politycznego uderzenia w Polskę

Te wszystkie instytucje pojawiają się w odpowiedzi na zaniepokojenie wypływające z Polski, na protesty, głosy samorządów prawniczych i wszystkich, którzy mówią, że ta ustawa jet zła i doprowadzi do pogłębienia kryzysy praworządności

— mówił.

Te wszystkie zmiany dążą do ustanowienia tzw. systemu plebiscytarnego autorytaryzmu, gdzie mamy wybory i wszystkie instytucje, ale nie ma realnej możliwości zakwestionowania władzy rządzących

— próbował straszyć Bodnar.

Senat jest podzielony pół na pół, a jeśli chodzi o Sejm, to większość czterdziestu kilku procent daleka do większości konstytucyjnej. (…) Na tym polega problem, na zmianie ustroju i porządku konstytucyjnego bez większości konstytucyjnej

— powiedział.

To gra o przyszłość Polski

— dodał patetycznie.

Czy to nieustanne straszenie nigdy im się nie znudzi?!

kpc/TOK FM