Ostatnie ruchy części środowiska sędziowskiego zasługują na najwyższe uznanie. To jest rzeczywiście świetna gra polityczna. To naprawdę rasowa polityka, w której partia sędziowska odnajduje się zdumiewająco dobrze. Choć czy rzeczywiście można tu mówić o zdumieniu? Może to po prostu instynkt, który zawsze istniał, a teraz jest jedynie bardziej widoczny.
W tej politycznej grze sędziowie - konkretnie Grupa Sterująca - perfekcyjnie wykorzystują wszystkie dostępne im narzędzia: manipulują konstytucją, ustawami, wyrokami, wychodzą na ulice, kreują zagraniczną presję. Realizują precyzyjnie rozpisany scenariusz. Koordynują działania poszczególnych instytucji.
Celem jest zwycięstwo nad większością parlamentarną i rządem. Poważny kawałek naszej państwowości ma być wyjęty - już na wieki - spod jakiejkolwiek kontroli. Będzie też mógł sprawować faktyczną kontrolę nad całą resztą. Będzie to w istocie nowy ustrój, choć rzecz jasna nieformalny.
Ta batalia zbliża się właśnie do finału. Jeśli partia sędziowska zdoła obronić swoje bezdyskusyjne władztwo nad Sądem Najwyższym - do czego wyraźnie zmierza - nic już nie stanie na przeszkodzie. Będzie pozamiatane. Będziemy mogli głosować do woli, a i tak niczego to nie zmieni. Na pewno nie w odniesieniu do spraw naprawdę ważnych.
Partia sędziowska w polityce radzi sobie świetnie. Ci ludzie naprawdę minęli się z powołaniem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/482488-kasta-zasluguje-na-duze-uznanie-to-juz-rasowa-polityka