Sędzia Waldemar Żurek ze skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Themis”, który wczoraj w Strasburgu przekonywał, że ustawa dyscyplinująca jest kagańcem dla sędziów, powinien pracować w tym czasie w sądzie. Portal wPolityce.pl ustalił, że Żurek nie korzystał wczoraj z urlopu.
CZYTAJ TAKŻE:Żurek znów donosi na Polskę w Strasburgu „Bijemy dziś na alarm. Każdy dzień powoduje, że tych wyroków jest więcej”
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Sędzia wzięła L4 , by wyjechać i donosić na Polskę w Danii?! Rzecznik dyscyplinarny bada zaświadczenie lekarskie
Spytaliśmy Sąd Okręgowy w Warszawie, czy w trakcie swojej wizyty w Strasburgu, sędzia Waldemar Żurek przebywał na urlopie.
SSO Waldemar Żurek nie korzystał z urlopu 15 stycznia 2020 r.
– czytamy w odpowiedzi sędziego Mieczysława Potejko, Wiceprezesa Sądu Okręgowego w Krakowie.
Czym zajmował się więc Waldemar Żurek, zamiast orzekać w wyznaczonym mu przez kierownictwo sądu wydziale? Lobbował za zawieszeniem procedowanej w Senacie nowelizacji ustawy, której celem jest zdyscyplinowanie rozgrzanych politycznie sędziów.
Chcielibyśmy, że PE i KE rozważyli zabezpieczenie zapisów tej ustawy, czy nawet całego tego aktu, bo profesorowie prawa, wybitne autorytety, twierdzą, że ta ustawa nie da się naprawić
– mówił Waldemar Żurek w Strasburgu.
Żurek użył też wczoraj ulubionej manipulacji „kasty” sędziowskiej, z której wynika, że obecna sytuacja, w której wyroki wydane przez sędziów nominowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa mogą być zaskarżane np. do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, naraża obywateli i strony postępowań na ogromną niepewność prawną.
Bijemy dziś na alarm. Każdy dzień powoduje, że tych wyroków jest więcej, dlatego te trudności dla obywateli są coraz większe. My już słyszymy w sądach pytania od pełnomocników stron, od obywateli: „czy ten sędzia jest prawidłowo umocowany?
– przekonywał Żurek.
Spytaliśmy Sąd Okręgowy w Krakowie, czy wobec sędziego Waldemara Żurka zostaną wyciągnięte konsekwencje za działalność, którą wielu komentatorów określa działaniami politycznymi.
Kwestia podjęcia czynności wobec SSO Waldemara Żurka uzależniona będzie od ustalenia, czy wypowiedzi sędziego były niezgodne z etyką obowiązującą sędziego w świetle Ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych
– poinformował nas sędzia Mieczysław Potejko, Wiceprezes Sądu Okręgowego w Krakowie.
O sprawę absencji sędziego Waldemara Żurka spytaliśmy Dagmarę Pawełczyk-Woicką, prezes Sądu Okręgowego w Krakowie. Okazuje się, że szeregowy sędzia, jakim jest Waldemar Żurek, nie ma obowiązku codziennego przebywania w sądzie. To jednak nie oznacza, że ma w tym czasie wolne.
Jeżeli sędzia nie pełni funkcji w sądzie, to nie musi codziennie przebywać w budynku sądu. Powinien on jednak świadczyć tę pracę w domu, na służbowym sprzęcie lub zapoznając się ze sprawą w budynku innym niż tym, w którym znajduje się sąd. Jeżeli jednak nie przebywa na urlopie, powinien tę pracę wykonywać. Jeśli chodzi o próby dyscyplinowania pana sędziego Waldemara Żurka, to będą one bezskuteczne. Pan sędzia wrócił do pracy po długotrwałej, usprawiedliwionej nieobecności. Miał świeży referat. Jest jednak traktowany przez innych sędziów jak działacz związkowy, gdyż okazało się, że część kolegów z wydziału zgodziła się na to, by ich asystenci pomagali sędziemu Waldemarowi Żurkowi. Nie ma on więc zbyt wiele pracy
– stwierdziła Dagmara Pawełczyk-Woicka w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Próbowaliśmy się skontaktować z sędzią Waldemarem Żurkiem, by spytać go o sprawę jego absencji. Niestety, nie odbierał telefonu i nie odpowiadał na smsy.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/482383-zurek-zalil-sie-w-strasburgu-na-rzad-zamiast-pracowac