„Gazeta Wyborcza” wraca do sprawy byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego. Wojciech Czuchnowski „ujawnił” - powołując się na akt oskarżenia” - że Chrzanowski kłamał, „gdy mówił, że nie składał korupcyjnej propozycji Leszkowi Czarneckiemu, co miało potwierdzić badanie wariografem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Afera korupcyjna na 40 mln zł? „GW”: Bankier oskarża szefa KNF. Minister Dworczyk: Premier zlecił zbadanie sprawy
Według „Wyborczej”, śledczy zarzucili Markowi Chrzanowskiemu „przekroczenie uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego państwa w celu osiągnięcia korzyści osobistej”. Zdaniem Czuchnowskiego śledztwo nie dało odpowiedzi na pytanie, czy Chrzanowski działał sam, w grupie czy na zlecenie.
Sam Chrzanowski po wybuchu afery podał się do dymisji i mówił o swojej niewinności. Badanie wariografem zostało przeprowadzone, ponieważ Chrzanowski nie kwestionował treści rozmowy z Czarneckim, jednak tłumaczył, że nie popełnił przestępstwa i nie było żadnego zapisu o 1 proc.
Dla Chrzanowskiego badanie wypadło źle, za to „zeznania Leszka Czarneckiego dotyczące przebiegu rozmowy są spójne, logiczne i najbardziej wiarygodnie przedstawiają cały przebieg rozmowy”
– napisała „Gazeta Wyborcza”.
Zdaniem biegłych – jak napisano w „GW” - Chrzanowski miał odpowiadać na pytania jak osoba mówiąca nieszczerze, „ponadto wyniki badań wraz z obserwacją biegłego uzasadniają podejrzenie nieudolnych prób intencjonalnego zniekształcenia rejestrowanych danych” - dodaje „GW”.
Czuchnowski stwierdził, że „linia obrony przyjęta przez byłego szefa KNF rozsypała się w śledztwie na całej długości”.
Były szef KNF został zatrzymany 27 listopada 2018 roku. W śląskim wydziale Prokuratury Krajowej usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień w związku z rozmową z właścicielem Getin Noble Banku Leszkiem Czarneckim, na którym omawiano przebieg postępowania KNF w sprawie programu naprawczego tego banku. Czarnecki, który nagrał tę rozmowę, na początku listopada 2018 r. złożył doniesienie w prokuraturze, a 19 listopada przez 12 godzin składał w niej zeznania.
Chrzanowski, który po zatrzymaniu był w prokuraturze przesłuchiwany przed dwa kolejne dni - w sumie przez kilkanaście godzin - nie przyznał się do winy. Kierując do sądu wniosek o aresztowanie podejrzanego prokuratura motywowała go grożącą podejrzanemu surową karą - do 10 lat więzienia - oraz obawą matactwa. W nocy z 28 na 29 listopada Sąd Rejonowy Katowice-Wschód uwzględnił wniosek prokuratury i aresztował podejrzanego na dwa miesiące. Później zażalenia obrony w tej sprawie nie uwzględnił sąd okręgowy.
Jak podawała po przesłuchaniu Chrzanowskiego Prokuratura Krajowa, podczas spotkania z Czarneckim ówczesny szef KNF zaproponował biznesmenowi „zatrudnienie Grzegorza Kowalczyka w charakterze prawnika w Getin Noble Bank SA na okres 3 lat oraz przekazał Leszkowi Czarneckiemu informację, że zatrudnienie to będzie skutkować przychylnością Komisji Nadzoru Finansowego w czasie realizacji programu naprawczego Getin Noble Bank SA”.
Chrzanowski usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - przewodniczącego KNF - w celu osiągnięcia korzyści osobistej i majątkowej przez inną osobę.
wkt/”GW”/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/482377-gw-odgrzewa-temat-chrzanowskiego-czuchnowski-klamal