Żarty! Kosiniak-Kamysz przekonuje, że wygra z Dudą. Niskie poparcie? Szef PSL żartobliwie: "Jedziemy w peletonie teraz, zające przed nami"

Paweł Kukiz dostał niesamowity wynik 5 lat temu, jako kandydat rewolucyjny, obywatelski, ponad 20 proc., nikt się tego nie spodziewał, więc chciałbym z tego czerpać

—powiedział na antenie RMF FM Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Lider ludowców w rozmowie z Robertem Mazurkiem nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy Paweł Kukiz zaśpiewa w jego kampanii. Kosiniak-Kamysz skupił się za to na postulatach głoszonych przez lidera ruchu Kukiz‘15.

To, co najważniejsze, jego postulaty: sędziowie pokoju, mieszana ordynacja wyborcza, sprawy związane z wyborem prokuratora generalnego w wyborach powszechnych - to będzie w moim programie wyborczym. Wpisaliśmy to w program wyborczy PSL-u, ale to będzie też w programie wyborczym kandydata na prezydenta, moim programie wyborczym

—zapowiedział.

W rozmowie pojawił się również wątek wprowadzenia Dnia Referendalnego, którego wprowadzenie było jedną z obietnic PSL-u, która znalazła się w ich programie wyborczym. Mazurek zwrócił uwagę Kosiniak-Kamyszowi, że ludowcy nic w tej sprawie nie zrobili.

Wie pan co? Poza programem nic nie zrobiliście w tej sprawie. Ja panu powiem ile wnieśliście projektów (…) referendów w tym roku, w tej kadencji Zero

—powiedział Mazurek.

Ale nie może wnieść projektów referendów, bo referenda ogłasza np. prezydent wniosku do Senatu i po akceptacji Senatu ogłasza referendum.

—bronił się prezes PSL.

W rozmowie pojawił się również wątek kampanii prezydenckiej. Mazurek dopytywał swojego gościa, czy będzie pakt o nieagresji między kandydatami opozycji.

My rywalizujemy ze sobą. Nie będę podkładał nikomu nogi, ale będę rywalizował i rywalizował twardo. Walczymy o te same głosy. (…) Ale co to by miało być, ten pakt o nieagresji? Że nie dyskutuję z panią marszałek Kidawą-Błońską? Ja chcę z nią dyskutować, wzywałem ją na debatę, gdy była kandydatem na premiera… Na trzy debaty, bo nawet tutaj do waszego studia nie przyszła, więc mam nadzieję, że jak będzie kandydatem na prezydenta, to na debatę przyjdzie

—podkreślił.

Kosiniak-Kamysz wyraził przekonanie, że wygra wybory prezydenckie. Na uwagę, że w sondażach, podobnie jak Szymon Hołownia i Robert Biedroń (Lewica), ma poparcie na poziomie 7 proc., odparł żartobliwie: „jedziemy w peletonie teraz, zające przed nami”.

Lider PSL powiedział, że gotów jest się założyć, że wejdzie do drugiej tury. Pytany kto będzie jego największym rywalem o wejście do drugiej tury wskazał, że takim rywalem dla niego czy Szymona Hołowni, czy Roberta Biedronia jest Małgorzata Kidawa-Błońska.

Bo jej wynik, który schodzi poniżej 20 proc. powoduje, że każdy z nas, z tej piątki kandydatów, ma szanse na wejście do drugiej tury

—stwierdził Kosiniak-Kamysz. Wyraził nadzieję, że zagłosuje na niego część wyborców Andrzeja Dudy.

Kosiniak-Kamysz dodał, że jest w stanie wygrać z urzędującym prezydentem w II turze, i to on ma na to największe szanse spośród wszystkich kandydatów opozycji, a nie Kidawa-Błońska.

Polityk pytany był również o swoją wypowiedź z 2017 roku, gdy opowiedział się za zakazem aborcji eugenicznej.

Mówiłem o swoich osobistych poglądach, które zostały też zmierzone z debatą w parlamencie, która niczym nie przyrównywała się do poważnego tematu ochrony życia. (…) Po doświadczeniach debat w ostatnim parlamencie, zachowanie tego, co dzisiaj obowiązuje, wydaje się najbezpieczniejsze, też z uwagi na zachowanie spokoju. Zachowanie kompromisu aborcyjnego. To jest moja odpowiedź

—odparł.

Polityk zapowiedział również, że senatorowie PSL zagłosują za „lex Ardanowski”.

Ten projekt jest potrzebny, rolnicy na niego czekają. ASF rozlewa się po kraju, doszedł w woj. wielkopolskiego, lubuskiego, czyli obejmuje wschodnią część naszej ojczyzny, ale też województwa zachodnie

—zwrócił uwagę.

kk/RMF FM