Ciekawe! Zandberg przyznaje: Biedroń nie zrewolucjonizował sceny politycznej w I połowie 2019 roku tak, jak planował

PiS ma większość we wszystkich komisjach sejmowych. Trzeba powiedzieć otwarcie, że mogą odwołać wszystkie przewodniczące i wszystkich przewodniczących

—powiedział na antenie Radia ZET Adrian Zandberg, pytany, czy Lewica będzie bronić Magdaleny Biejat, która najprawdopodobniej zostanie odwołana z funkcji szefowej komisji ds. rodziny.

Zandberg nie ukrywał zdziwienia, że PiS chce odwołać prospołeczną przewodniczącą, która „walczy o wyższe emerytury”.

To ciekawe, że PiS na czele komisji nie przeszkadzają neoliberałowie, a przeszkadza im prospołeczna przewodnicząca komisji polityki społ., która walczy o wyższe emerytury

Wczoraj odbyło się ważne posiedzenie komisji, szkoda że niespecjalnie opisane przez media. Była na nim rozpatrywana ustawa podnosząca min. emeryturę do 1600 zł. Mamy dziś w Polsce problem, że rośnie zagrożenie ubóstwem emerytów. (…) Szliśmy na tę komisję przekonani, że to test dla PiS, które będzie musiało pokazać kto tu jest „totalnym”. Opozycja przychodzi z konkretnym, dobrym rozwiązaniem, a PiS to odrzuca, bo zgłosiła je opozycja

—mówił.

Zaskoczyło mnie zachowanie PO. Zagłosowali ręka w rękę z PiS przeciwko innej partii opozycyjnej, przeciwko Lewicy i przeciwko stanowisku strony społecznej

—podkreślił Zandberg.

W rozmowie pojawił się również wątek kampanii prezydenckiej. Beata Lubecka pytała swojego gościa, dlaczego to nie on, jest kandydatem na prezydenta, a Robert Biedroń.

Tworząc lewicową koalicję umówiliśmy się na pewną sekwencję działań i podział zadań. Kiedyś padło pytanie, czemu Biedroń nie startuje. Mówiłem, że nie wystartuje, bo przewidzieliśmy dla niego inne zadania

—przyznał.

Na sugestię, że Biedroń startuje bez entuzjazmu, powiedział:

Różnimy się w opiniach. Na tyle, ile go poznałem, chce mu się i potrafi walczyć. Jak walczy, to gryzie trawę.

Z kolei na uwagę, że Biedroń wielokrotnie zmieniał swoje zdanie, jak chociażby w kwestii oddania mandatu europosła, którego lider Wiosny koniec końców nie oddał, odpowiedział:

Kalkulacje Biedronia, Zandberga i Czarzastego z początku 2019 r. nie wyszły. (…) Robert Biedroń nie zrewolucjonizował sceny politycznej w I połowie 2019 roku tak, jak planował. Udało nam się paru rzeczy nauczyć, nabrać pokory i dogadać się.

kk/Radio ZET