Prof. Magdalena Środa na łamach „Wyborczej” postanowiła zaprezentować się jako pilny obserwator życia religijnego Polski i z tej pozycji stwierdzić, że rzekomo polski katolicyzm to nowy typ ideologii, a może nawet nowa religia.
Polski katolicyzm jawi się jako nowy typ ideologii, w którym głoszący miłość Jezus odgrywa rolę marginalną, a obecny papież jest nikim więcej jak obcym, który wyznaje nieznanych proroków
— stwierdza Środa. Podkreśla, że „pilnie obserwuje życie religijne w naszym kraju”.
Hierarchowie zagrzewają do nienawiści, potępiają Europę, ekologię, demokrację, łaszą się do władzy, angażują w politykę, prowadząc jednocześnie własną. Pominę milczeniem nieszczęsnego abp. Jędraszewskiego, który najwyraźniej wkroczył na drogę Jacka Międlara, choć nie wiadomo jeszcze, dokąd nią zajdzie. Pominę też ojca Rydzyka, który króluje miłościwie całemu obecnemu establishmentowi władzy
— pisze. Nie podaje przy tym konkretnych przykładów na potwierdzenie swoich tez.
Trudno podążać za meandrami myśli naszych hierarchów i uczonych w piśmie księży profesorów. Trzeba to jednak analizować. Może rzeczywiście jesteśmy uprzywilejowanymi świadkami narodzin nowej religii?
— pyta Środa.
Magdalena Środa jawnie przyznaje, że nie jest osobą wierzącą. Nic dziwnego zatem, że może nie rozumieć sensu wypowiedzi różnych hierarchów. Gorzej, iż jednocześnie stara się dowodzić, że rzekomo polski katolicyzm jest gorszy od tego w innych krajach.
tkwl/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/482023-sroda-w-polskim-katolicyzmie-jezus-odgrywa-role-marginalna