W świetle ostatnich doniesień tygodnika „Wprost” dotyczących Platformy Obywatelskiej, warto szerzej spojrzeć na stan tej partii, który, jak wynika z wypowiedzi polityków z nią związanych, nie jest najlepszy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Platforma w tarapatach? Kidawa-Błońska blokowana przez Schetynę i strach przed utratą pieniędzy z budżetu. „Panuje popłoch”
Najwięcej o tym, gdzie jest dziś Platforma, mówi jej podejście do kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Po tym, jak to właśnie wicemarszałek Sejmu została kandydatką PO na prezydenta, jej koleżanki i koledzy zapewniali, że zrobią wszystko, aby wesprzeć Kidawę-Błońską w wyborach prezydenckich. Z tych zapowiedzi jak na razie niewiele wynika. Kilka dni temu, na antenie RMF FM, Bogdan Zdrojewski przyznał, że wciąż nie jest znana osoba, która poprowadzi kampanię wyborczą Kidawy-Błońskiej. Dlaczego? Bo ta musi poczekać, aż wyłoniony zostanie nowy przewodniczący partii i z nim zostaną ustalone wszystkie szczegóły. Zdrojewski co prawda przyznał, że ten czas kandydatka Koalicji Obywatelskiej poświęca m.in. na zajęcia związane z wizerunkiem, ale w jego opinii, koniec końców Platforma marnuje czas.
Co w tym czasie robią inni kandydaci do walki o urząd Prezydenta RP? Wyjmując z tego grona Andrzeja Dudę, to najintensywniejszą kampanię prowadzi Władysław Kosiniak-Kamysz, który rozpoczął objazd Polski i rozmowy z wyborcami. Relacje z nich można zobaczyć m.in. na Twitterze. Spotkania odbywa również Szymon Hołownia, podobnie zresztą, jak Robert Biedroń. Z kolei w Konfederacji dobiegają końca prawybory, które najprawdopodobniej wygra Krzysztof Bosak. Jak na tym tle wypada Kidawa-Błońska?
Ostatnie tygodnie, to kilka poważnych i mniej poważnych nagrań, które kandydatka Koalicji Obywatelskiej zamieściła na Twitterze. Nie obyło się bez wpadek i absurdalnych apeli, jak ten do Jarosława Kaczyńskiego, aby wymusił na prezydencie Dudzie zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. O spotkaniach z wyborcami wiemy niewiele. Na Twitterze czytamy wpisy dot. bieżącej sytuacji w kraju, ale nic ponadto. Podobnie ze stroną internetową, na której ostatnie wpisy dot. październikowych wyborów parlamentarnych. To wszystko tworzy wrażenie braku jakichkolwiek działań. Kampanijnym działaniom Kidawy-Błońskiej może, a nawet na pewno, przeszkadza sytuacja w Platformie, która blokuje jej kampanię. Pomijając już wspomnianą wcześniej kwestię braku szefa sztabu, to Platforma po prostu pogrążona jest w wewnętrznej walce o władze. Jeżeli PO nie uda się wybrać nowego przewodniczącego w pierwszym terminie, to dogrywka będzie dopiero 8 lutego, a to już naprawdę komplikuje całą sytuację. Owszem, powiew świeżości przez chwilę zadziała, ale nie rozwiąże wielu problemów, z którymi boryka się ta partia. I tutaj oddajmy głos Zdrojewskiemu, który w rozmowie z Mazurkiem krytykował m.in. brak komunikacji w PO.
Komunikacja jest, natomiast jest ona po pierwsze zakłócona, po drugie pozbawiona pewnej logistyki, po trzecie niestety nie są słuchane także doły partyjne, które odpowiadają za empatię i prawidłowy przekaz właśnie tych emocji społecznych…
—wskazał Zdrojewski.
Nie, nie było takiej rozmowy i też nad tym ubolewam, zresztą również o tym mówię w swoim programie: że brak rozliczeń i brak precyzyjnej analizy błędów popełnionych powoduje, że te błędy się powtarza, że one się niestety kumulują i obniżają wiarygodność całej formacji politycznej.
—podkreślił.
Bez wątpienia znaczna część Platformy znajduje się w stanie takim apatycznym
—zaznaczył w dalszej części rozmowy Zdrojewski.
To tylko kilka problemów, na które zwrócił uwagę jeden z kandydatów na przewodniczącego PO, a jest ich przecież więcej. Mówiła o nich m.in. Joanna Mucha, która stwierdziła, że problemem PO jest „totalioza, która sprawia, że stajemy się reaktywni i boleśnie przewidywalni”. Z tych wypowiedzi wyłania się obraz partii, która wciąż nie wyciągnęła wniosków z porażki w 2015 roku, a co dopiero mówić o następnych. Większość kandydatów, którzy mają zamiar zastąpić Grzegorza Schetynę, reprezentuje właśnie tę „totaliozę”, którą zapoczątkował obecny szef PO. Co więc może się zmienić? Niewiele, bo na większe zmiany potrzeba czasu, a ten działa na niekorzyść Kidawy-Błońskiej.
Wybory prezydenckie to jedno, ale najważniejszym dla wyborcy powinno być to, że Platforma to partia całkowicie nieprzygotowana do pełnienia władzy, a przecież jej przedstawiciele wierzą w przyspieszone wybory. Jak by wtedy wyglądała Polska? Czy właśnie jak pogrążona w apatii i wewnętrznych walkach Platforma?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/481967-kampania-kidawy-blonskiej-sporo-mowi-o-dzisiejszej-po