„Kaczyński stworzył system, w którym wywiera z tylnej ławki ogromny wpływ na prawie wszystkie instytucje państwowe. Żaden niemiecki kanclerz po 1949 r. nie dysponował taką władzą. Nawet Erich Honecker nie rządził NRD tak kompleksowo, jak dziś Kaczyński rządzi Polską. Nie chcę porównywać Kaczyńskiego do Honeckera, to nie byłoby uczciwe, chodzi o zakres władzy” — mówi w rozmowie z dziennikiem „Die Welt” wicemarszałek Senatu i polityk Unia Europejskich Demokratów (UED) Michał Kamiński.
Można zapytać, czy były polityk PiS nie ma obsesji na punkcie Jarosława Kaczyńskiego?
Kaczyński ukierunkował partię na siebie. W partii socjaldemokratycznej czy u Zielonych istnieją skrzydła konserwatywne i liberalne, które popierają lub krytykują politykę przywództwa. W PiS sam Kaczyński jest doktryną i dlatego ma nad nią całkowitą kontrolę
— przejaskrawia wicemarszałek Senatu. Jak dodaje w PiS toczą się oczywiście również walki skrzydłowe, choćby między premierem Morawieckim a ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro. Jednak temat jest przez niego całkowicie uproszczony, a nawet zwulgaryzowany.
Chodzi w nich jednak o stanowiska lub pieniądze, a nie o nowe ukierunkowanie polityki. I nawet te spory są kontrolowane przez Kaczyńskiego. Nikt nie zna swojej drużyny tak jak on, łatwo jest mu rozgrywać przeciwko sobie ludzi w jego najbliższym otoczeniu
— twierdzi Kamiński. Jednocześnie przyznaje, że wszystko to odbywa się legalnie, „w ramach konstytucji”.
Kaczyński mianuje premiera i ministrów, wpływa na to, jak działają organy państwa - w ramach polskiej konstytucji. To szaleństwo. Z wyjątkiem tak zwanej reformy sądownictwa, PiS przestrzega zasad gry. Pełnię władzy partia - a więc jej szef – zdobyła legalnie
— przyznaje jednak wicemarszałek Senatu.. Na pytanie korespondenta „Die Welt” w Warszawie Philippa Fritza dlaczego Kaczyński tak robi, Kamiński w niski sposób poleca mu by… „zapytał o to psychologa”.
Powiem tak: dawno temu Kaczyńskiemu odmówiono dostępu do warszawskich salonów. Sfrustrowany tym spalił je i stworzył własne salony, do których inni muszą teraz prosić o przyjęcie
— twierdzi. Jak przekonuje, „szerzyłby antypolską propagandę, gdyby opowiedział zagranicznej gazecie, że idiota kieruje 40-mln narodem”.
Tak nie robię. Kaczyński posiada ogromny talent, tylko nie używa go tak jakbym chciał
— zaznacza polityk UED. Przy okazji oskarża, że zarówno węgierski premier Viktor Orban jak i prezes PiS chcą osłabić UE.
Różnica polega na tym, że Orbán nie ukrywa faktu, że gra w ręce Władimira Putina. Kaczyński natomiast zachowuje się tak, jakby tego nie chciał. Tymczasem to, co robi, wydaje się wywodzić się ze scenariusza Kremla. Nikt nie wiwatuje Putinowi w Polsce. Ale to nie znaczy, że nie działa na jego korzyść. Liberalny Zachód, demonizowany w Polsce, jest naszą jedyną gwarancją bezpieczeństwa. Jeśli liberalny porządek zacznie słabnąć, będzie to niebezpieczne dla Polski. Jako polscy patrioci musimy zatem prowadzić kampanię na rzecz integracji europejskiej i dobrej współpracy w UE
—przekonuje Kamiński dalej. Jego zdaniem Kaczyński nie chce wyjścia Polski z UE.
On chce innej Unii. Nie chce większej integracji, ale większej suwerenności narodowej. Ponieważ UE ogranicza jego władzę. Nie oszukujmy się, Polska nie jest dyktaturą tylko dlatego, że jest w UE. Unia stawia granice żądzy władzy Kaczyńskiego. Na szczęście
— mówi Kamiński.
Co serwuje Kamiński? Oczywiście straszenie i demonizowanie Jarosława Kaczyńskiego. Już tyle lat minęło, a przekaz senatora Koalicji Polskiej w niczym się nie zmienił od czasów gdy (błędnie) wieszczył w swojej książce… koniec PiS-u. Niczym zacięta płyta.
JJW,KPC/welt.de
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/481869-to-juz-obsesja-kaminski-w-die-weltkaczynski-jak-honecker