Na pewno jest kwestią do rozważenia odpowiedzialność prawna, jeśli chodzi o Trybunał Stanu. Ja nie chcę się w tej sprawie wypowiadać, bo potem ktoś może sformułować zarzut, że jako prokurator generalny, minister sprawiedliwości, przesądzam sprawę
— tak na pytanie, czy marszałek Senatu powinien ponieść konsekwencje łamania konstytucji, odpowiedział minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro w programie Ewy Bugały „W pełnym świetle” w TVP Info.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W nowym „Sieci”: Potężny mafijny atak na Ziobrę. Gangsterom pali się grunt pod nogami, więc kontratakują
Pierwsza odpowiedzialność jest przed wyborcami w demokracji, odpowiedzialność za zachowania, które są po pierwsze niegodne polskiego obywatela, niegodne polskiego polityka, zwłaszcza marszałka Senatu, który wciąga zewnętrzne środowiska, państwa - w tym Rosję - jak się okazuje, do tego, aby być może atakować, niedługo się o tym przekonamy, Polskę i to w sposób sprzeczny z polskim prawem i sprzeczny z prawem Komisji Weneckiej
— dodał minister, podkreślając, że marszałek Senatu złamał konstytucję zapraszając do Polski Komisję Wenecką.
Marszałek Senatu nie miał prawa takiego zaproszenia skierować, a Komisja Wenecka nie miała prawa takiego zaproszenia przyjąć, więc mamy tutaj do czynienia z działaniami wymierzonymi w Polskę
— podkreślał Zbigniew Ziobro
My powiedzieliśmy, że jesteśmy gotowi oczywiście spotkać się z Komisją Wenecką, pod warunkiem, że będzie oficjalnie zaproszona. (…) Oni o tym wiedzieli, marszałek Senatu o tym wiedział i zdecydowali się to łamać. Realizują pewne interesy przeciwko Polsce, w które zaangażował się pan marszałek Senatu
— dodał.
Świadomie łamie swój statut Komisja Wenecka, czyli przedstawiciele Komisji Weneckiej, którzy tutaj przyjechali. To pokazuje, że są zaangażowani w polityczną grę, nie są bezstronni i takim symbolem jest to, że jej sekretarzem jest przedstawiciel Rosji, przedstawiciel Rosji od pana Putina przyjeżdża uczyć nas Polaków, jak mamy przestrzegać praworządności - dość zabawne, koń by się uśmiał. No, ale to nie jednak dowcip, a rzeczywistość
— powiedział.
Zdaniem ministra sprawiedliwości Komisja Wenecka przyjechała do Polski ze z góry założoną tezą, a opinia, która w najbliższych dniach zostanie przesłana będzie opinią „paraprywatną i polityczną”.
Ten dokument, który zostanie przygotowany będziemy traktować jako paraprywatny, nieoficjalny, nieformalny i niespecjalnie będzie nas zajmowała polemika z nim, ponieważ upatrujemy w nim dokumentu politycznego, a nie bezstronnych rad, wybitnych, zdystansowanych prawników, którzy chcieliby z życzliwością spojrzeć na nasze polskie sprawy i doradzić nam, jak rozwiązywać problemy polskiego sądownictwa, zwłaszcza że do tej pory, chociaż od wielu, wielu lat w Niemczech funkcjonuje system, w którym dużo bardziej władza demokratyczna ingeruje, kompletnie ich to nie obchodzi
— wskazał w rozmowie z Ewą Bugałą.
Pan prezydent Duda trafił w dziesiątkę przywołując uchwałę Krajowej Rady Sadownictwa, którą to środowisko, które protestowało w Warszawie stawiało jako przykład właściwego rozwiązania konstrukcyjnego. (…) Uchwałę, że nie przystoi i nie wolno manifestować publicznie poza sądem swoich poglądów, już takie zachowanie narusza etykę zawodową i może, i powinno nawet powodować postępowania dyscyplinarne. Jednym słowem to jest zakłamanie, to jest hipokryzja, to jest walka o przywileje, to jest walka z naszymi zmianami
— wskazał.
Ziobro odniósł się do uniewinnienia Piotra Najsztuba, który potrącił starszą kobietę na pasach. W sobotę Najsztub był obecny na proteście przeciwników reformy sądownictwa.
Znam materiał dowodowy sprawy, jestem tym, nie chcę powiedzieć wstrząśnięty, bo to może trzeba rezerwować takie słowa dla jakichś wielkich przypadków, no ale to jednak chyba trzeba tak nazwać, że jest to rzecz w najwyższym stopniu zdumiewająca, że okoliczności sprawy, które temu dodatkowo towarzyszyły - brak prawa jazdy, brak badań technicznych samochodu, prędkość pani na pasach i pani jest winna tego, starsza pani, prawie osiemdziesięcioletnia, że pan Najsztub na nią wjechał. No ta logika jest naprawdę, załamują się ręce. (…) Będę składał kasację od tego rozstrzygnięcia, które uważam za skandaliczne
— powiedział.
Minister sprawiedliwości odniósł się do ostatnich gróźb i ataków wymierzonych w niego, jego rodzinę i współpracowników.
Zdecydowanie uderzamy w świat przestępczości, zwłaszcza tej przestępczości zorganizowanej, mafijnej. Wprowadziliśmy nowe prawo, które bardzo mocno uderza w ich interesy, np. jeśli chodzi o przestępstwa VAT-owskie, dawniej bandyci mogli liczyć na 5 lat maksimum kary, zwykle to były kary w zawieszeniu, teraz to jest 25 lat. Zdynamizowaliśmy działania i wielu zorganizowanych bandytów trafia za kratki. Mogę tylko powiedzieć pani, państwu, że będziemy bezwzględnie odpowiadać i to nie jest kwestia czy, ale kiedy oni poniosą odpowiedzialność, surową za swoje czyny. (…) Jestem pewien, ze musimy zaostrzyć prawo karne w tym obszarze i to też się zmieni
— mówił.
Lider Solidarnej Polski skomentował też sprawę oskarżeń pod adresem marszałka Senatu o korupcję.
Smutne to i mogę tylko tak skomentować, że prokuratura prowadzi intensywne śledztwo w tej sprawie. Ja nie ingeruję w to śledztwo. Liczę na jego rzetelne przeprowadzenie i mam nadzieję, że usłyszymy też, co w tej sprawie będzie miał do powiedzenia wymiar sprawiedliwości. A pan marszałek Grodzki - myślę, że jest coraz bardziej obciążeniem dla totalnej opozycji
- stwierdził minister sprawiedliwości.
kpc/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/481757-grodzki-zlamal-konstytucje-ziobro-do-rozwazenia-ts