4 osoby zginęły, a 20 zostało rannych w wyniku pożaru w chojnickim hospicjum. Tragedii można było uniknąć, gdyby prowadząca placówkę Fundacja Palium zainstalowała w budynku system przeciwpożarowy. Jak ujawnili dziennikarze Radia Gdańsk, zrezygnowano z tego – rzekomo z braku funduszy – choć na kontach organizacji znajdowały się na to środki. Prezesem fundacji jest Barbara Bonna, prywatnie żona Leszka Bonny, wicemarszałka województwa pomorskiego, przez lata zasiadającego w komisji zdrowia i współdecydującego o wydatkowaniu publicznych środków na służbę zdrowia.
Polityczne tło finansów fundacji przybliża redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej” Marek Formela. Publikujemy cały jego felieton.
„bon(n)anza”
Gdyby nie ten pożar…
Z oficjalnego życiorysu wicemarszałka Leszka Bonny: „Pomagał też w utworzeniu chojnickiego hospicjum stacjonarnego na bazie starego obiektu poszpitalnego”’.
Nie był już przedstawicielem ludu robotniczego, był w gronie miejskiej liberalnej awangardy. Od 2002 do 2006 był radnym PO w Chojnicach, od 2003 dyrektorem szpitala powiatowego.
Wspólnie z żoną Barbarą Eugenią, radiologiem, miał też 26 udziałów w spółce medycznej Alte powołanej w listopadzie 2003. Żona była wiceprezesem, a radny dyrektorem ekonomicznym w prowadzonej przez Alte przychodni lekarskiej Nowa.
Barbara Bonna we wrześniu 2005 roku ufundowała za 10 tys złotych Fundację Palium. Ze statutu wynika, że fundator jest w niej alfą i omegą. Oraz prezesem.
Fundacja Barbary Bonny uruchamia hospicjum, w którego utworzeniu w Chojnicach radny Leszek Bonna ma zasługi, które prezentuje dobrowolnie.
Zarządzając dobro czyniącą fundacją doktor B. Bonna realizuje się także w biznesie. W listopadzie 2007 obejmuje za 25 tys. zł połowę udziałów w spółce NOBO, pełniąc w niej także stanowisko wiceprezesa.
Ma wyczucie koniunktury.
Nie mija kilka miesięcy a szpital w Chojnicach ogłasza przetarg na badanie rezonansem. Zarząd NOBO 5 dni przed ogłoszeniem przetargu rejestruje NZOZ Diagnosta w Pomorskim Centrum Zdrowia Publicznego - i jako jedyny oferent wygrywa przetarg na badania rezonansem. „Nie mam wpływu na to, kiedy ten ZOZ powstał, nie byłem w komisji konkursowej” - mówi, a Dziennik Bałtycki słowa te utrwala, mąż Barbary, dyrektor szpitala Leszek Bonna. Wątpliwości natury etycznej - co w biznesie ma różne znaczenia - ma starosta, który jest właścicielem szpitala. Stać go jednak jedynie na westchnięcie, też przez redakcję wydrukowane: „tak nie wypada”.
Zamiast się cieszyć, że problem z rezonansem ma do 2017 roku z głowy?
Tym bardziej cieszyć, że dyrektor szpitala od 2006 roku nie jest tylko politykiem lokalnym, ale trafia do parlamentu wojewódzkiego, by w komisji zdrowia sejmiku pomorskiego dbać o właściwe zdrowie obywateli nie tylko w Chojnicach.
Co czyni przez kolejne kadencje.
Wspólnie zaś z żoną, a też przy udziale dzieci w organach statutowych, zakłada w lutym 2011 fundację Jarcewo. Natomiast Barbara Bonna tworzy w grudniu spółkę Bonamed, której jest jedynym udziałowcem i właścicielem, co oznacza pełną samodzielność gospodarczą w sprzedaży usług szpitalnych i opiekuńczych.
Czyli zdrową konkurencję nawet w rodzinie.
Spółka Bonamed ma się dobrze i w lutym 2019 zostaje uwzględniona jej propozycja w Regionalnym Programie Operacyjnym Woj. Pomorskiego. Otrzymuje ze środków publicznych pokaźne dofinansowanie do wartego 4,6 mln złotych projektu ośrodka rehabilitacji kardiologicznej w… Jarcewie, łącznie 40 łóżek dziennych i stacjonarnych, w tym rehabilitacja hybrydowa.
„To polityka doposażenia szpitali i przychodni w nowy sprzęt także poza metropolią trójmiejską” - politykuje marszałek M. Struk, partyjny kolega radnego Bonny, dziś już wicemarszałka, ale wciąż członka sejmikowej komisji zdrowia.
Fundacja Palium, której nie stać było na system przeciwpożarowy ani nawet na zwykłe czujki, musiała nieźle oszczędzać, skoro na koncie na koniec roku 2018 miała 1,6 mln zł w gotówce, a w ostatnich latach stale pomnażała swój dostatek.
Z ujawnionego przez red. Macieja Naskręta z Radia Gdańsk sprawozdania Palium wynika, że z włożonych ongiś prywatnie przez Barbarę Bonnę 10 tys. złotych namnożyły się miliony z publicznych źródeł, w tym z urzędu marszałkowskiego, którego politykę zdrowotną współkształtuje radny Leszek Bonna, mąż Barbary.
Łatwo być prywatnym filantropem za publiczne środki.
Sprawność powyższą odnotowuję, bo budzi szacunek swoim rozmachem.
Oraz wątpliwości na gruncie art. 68 Konstytucji RP.
Marek Formela
Tekst ukazał się na portalu wybrzeze24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/481602-pozar-w-hospicjum-a-rodzinne-interesy-samorzadowcow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.