Jerzy Owsiak postanowił znaleźć kolejnego sojusznika w swojej walce. Trafiło na… Chiny. Ambasada tego państwa wesprze Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Swoim osiągnięciem Owsiak pochwalił się na Twitterze.

Wśród kilkudziesięciu ambasad, do których się zwróciliśmy, jedną z pierwszych była ambasada… Chin. Sekretarz ambasady zadzwonił do Fundacji i przekazał, że Ambasador Chin chciałby się spotkać i osobiście przekazać przedmiot na licytację, ponieważ doskonale wie, czym jest Fundacja WOŚP i że organizujemy ogromny, odbywający się w całej Polsce i na świecie Finał. Rozmowa z sekretarzem odbyła się po polsku, okazało się, że posługuje się on naszym językiem bardzo dobrze, zaskakując nas znajomością słów, które wydawałoby się, że są mocno zarezerwowane dla fundacyjnego, rock’n’rollowego grania

— czytamy.

Owsiak spotkał się z Liu Guangyuan w budynku chińskiej ambasady w Warszawie. Jak twierdzi na Facebooku, opowiedział mu o zbiórkach WOŚP w chińskich miastach oraz o innych swoich imprezach.

W odpowiedzi dostał od ambasadora przedmioty na aukcję Orkiestry.

Pan Ambasador przekazał nam przepiękny obraz tkany jedwabnymi nićmi z motywem rybek. Można rzecz – dzieło sztuki niezwykle tradycyjne, wykonane pracą artystów najwyższego kunsztu. Zapraszam do licytowania! Obraz jest wyeksponowany w sposób pozwalający patrzeć na nie z każdego miejsca. Przepiękne pudło, w którym dzieło jest umiejscowione, dodaje dodatkowego splendoru i przyjemności z obcowania z nim

— pisze Owsiak na Facebooku.

Owsiak przekonuje, że jego akcja budzi podziw chińskiego ambasadora.

Co tu dużo mówić - miło było opowiadać o naszej akcji, która budziła szczery, naprawdę szczery podziw Pana Ambasadora Państwa Środka. Tym bardziej, że kiedy piszę te słowa na koncie Orkiestry jest już ponad 6 mln złotych, a na koncie licytacji ponad 3 miliony. Niewiarygodne, ale prawdziwe

– czytamy.

mly/facebook