Jak donosi TVP Info, Tadeusz Staszczyk, na którego słowa powołuje się marszałek Tomasz Grodzki, widnieje w katalogu IPN jako funkcjonariusz bezpieczeństwa PRL.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tak chcą rozwiązać problem z Grodzkim i jego kopertami? ZET: Pieniądze za fałszywe oskarżanie marszałka Senatu

Grodzki tłumaczy się na konferencji: Ostrzegam anonimy, będą pozwy. Wzywam ABW do pomocy w wyjaśnieniu afery Senatgate

Tadeusz Staszczyk, były pacjent prof. Grodzkiego, twierdzi, że dostał propozycję oczernienia go za pieniądze. Nagranie z wypowiedzią Staszczyka zaprezentował na konferencji prasowej sam marszałek Senatu. Podany przez mężczyznę numer PESEL wskazuje, że był on w Szczecinie funkcjonariuszem UB.

TVP Info podaje, że dowody na pracę Staszczyka dla komunistycznego aparatu represji znajdują się w katalogu IPN pod sygnaturą „IPN Sz 0019/3593”.

Według danych IPN pracę w WUBP Szczecin Staszczyk rozpoczął 18 listopada 1950 r. jako młodszy referent. Ostatnia adnotacja mówi o pracy ubeckim Wydziale Kadr i Szkolenia WUdsBP, na stanowisku oficera szkoleniowego

— pisze portal tvp.info.

Za ujawnienie informacji z katalogu IPN zaatakował szefa portalu tvp.info Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej”.

Czyli jednak TVPInfo śledziło pacjenta prof. Grodzkiego i zbierało na niego kwity. Dość mocne potwierdzenie. :)

— napisał dziennikarz „GW”.

Pan jest dziennikarzem i nie wie, że katalog funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL jest jawny? Dostepny w internecie. A pesel tego ubeka ujawnił Onet

— odpowiedział Samuel Pereira.

Czyli stwierdza Pan, że nie zbieraliście na niego kwitów wcześniej, w ramach akcji „Grodzki”

— kontynuował Wroński.

To najpierw pan stawia zarzuty, później „pyta”?

— napisał Pereira.

xyz/TVP Info/Twitter