Prezydent Andrzej Duda stoi na straży interesu państwa i nie będzie brał udziału w doraźnych grach politycznych - powiedział we wtorek wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha, odnosząc się do słów wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
CZYTAJ TAKŻE: Rada Gabinetowa też im przeszkadza?! Kidawa-Błońska krytykuje prezydenta: Chce rozmawiać tylko we własnym gronie
Wicemarszałek Sejmu i kandydatka na prezydenta, komentując decyzję o zwołaniu na wtorek Rady Gabinetowej oceniła, że prezydent chce rozmawiać na temat bezpieczeństwa Polski tylko „we własnym gronie”.
Prezydent Duda chce rozmawiać na temat spraw bezpieczeństwa Polski tylko z rządem, czyli we własnym gronie. Opozycja reprezentująca 10 milionów Polek i Polaków jest konsekwentnie przez prezydenta wykluczana
— napisała w niedzielę na Twitterze Kidawa-Błońska.
Do tych słów odniósł się we wtorek w radiowej Trójce wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Stwierdził, że wypowiedz Kidawy-Błońskiej na temat wykluczania opozycji to „zupełny brak zrozumienia regulacji konstytucyjnej i praktyki ustrojowej”.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego jest organem doradczym prezydenta RP, tzn. to prezydent decyduje, czy jest potrzeba, aby mu doradzano w określonej sprawie w formule Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Nie ulega żadnym wątpliwościom, że nie mamy do czynienia z taką sytuacją, aby była potrzeba zwoływania RBN
— mówił Mucha.
W skład RBN wchodzą: marszałkowie Sejmu i Senatu, premier, ministrowie: obrony, SWiA oraz spraw zagranicznych, koordynator służb specjalnych; szefowie ugrupowań politycznych posiadających klub parlamentarny lub poselski albo przewodniczący tych klubów; szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Mucha stwierdził, że „opozycja chce z każdej sprawy zrobić rzecz polityczną”. Jak ocenił, Kidawa-Błońska swoją wypowiedzią „nie wykazała wstrzemięźliwości, której moglibyśmy oczekiwać od kandydatki na prezydenta”.
Paweł Mucha dodał, że „prezydent stoi na straży interesu państwa i nie będzie brał udziału w doraźnych grach politycznych, które mają polegać na tym, że ktoś będzie miał 1 proc. więcej w kolejnym wyścigu wyborczym”.
Mucha przekonywał, że zwołanie Rady Gabinetowej to właściwa decyzja, ponieważ jest ona „naturalnym ciałem, które w ramach władzy wykonawczej, w skład której wchodzi prezydent RP i Rada Ministrów, ustala politykę, chociażby kwestie związane z polityką zagraniczną”.
Mucha dopytywany o to, czy wciąż w składzie RBN jest Ryszard Petru (b. poseł i b. przewodniczący Nowoczesnej), odpowiedział, że obsługę administracyjną RBN zapewnia Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Dodał, iż działała tam „szeroka formuła, polegająca na tym, że w skład RBN wchodzili przewodniczący klubów parlamentarnych”.
W niedzielę Andrzej Duda poinformował, że zwołuje na wtorek Radę Gabinetową. Zaznaczył, że spotkanie będzie dotyczyć dwóch kwestii.
Z jednej strony tego, co będzie się działo w najbliższym czasie również i w Izraelu w związku z obchodami 75. rocznicy wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, ale z drugiej strony, także i sytuacji na Bliskim Wschodzie, bo - jak doskonale wiemy - Bliski Wschód to także Izrael
— podkreślił prezydent.
Rada Gabinetowa zwoływana jest przez prezydenta w celu omówienia spraw szczególnie ważnych dla interesu państwa. Radę tworzy Rada Ministrów obradująca pod przewodnictwem prezydenta; Radzie nie przysługują kompetencje rządu.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/480891-mucha-odpowiada-kidawie-blonskiej-to-gra-polityczna