Marszałek Senatu najwyraźniej nie zamierza odpowiedzieć na pojawiające się w mediach zarzuty dotyczącego rzekomego brania przez niego łapówek. Z problemem najwyraźniej postanowiono poradzić sobie w inny sposób. Na portalu Radia ZET pojawiła się informacja, z której dowiadujemy się, że osoby, które miały oskarżyć Grodzkiego o przyjęcie łapówki kłamały, za co otrzymały wynagrodzenie.
Propozycja 5 tysięcy złotych łapówki w zamian za fałszywe oskarżenie marszałka Tomasza Grodzkiego o korupcję. Jak dowiedział się reporter Radio ZET Miłosz Gocłowski, nieznany mężczyzna chciał przekupić byłego pacjenta profesora Grodzkiego. W zamian za podpis pod fałszywym oświadczeniem, w którym pacjent miał napisać, że Grodzki chciał pieniędzy w zamian za przeprowadzenie operacji, pan Tadeusz miał otrzymać 5 tysięcy złotych
—podaje Zetka.
Powiedział mi „proszę mi napisać takie pisemko, że doktor Grodzki powiedział, że przyjmie na operację i do szpitala jeśli mu zapłacę pieniądze”. Wyciąga portfel i mówi: „Tu mam pięć tysięcy i panu daję, jeśli tylko pan napisze i podpisze”. Tak się zdenerwowałem. Powiedziałem „Niech pan stąd wychrzania i to szybko”
—relacjonuje spotkanie z nieznajomym mężczyzną pan Tadeusz, którego miał leczyć w przeszłości Grodzki.
Marszałek Senatu jeszcze dziś ma zawiadomić o całym zajściu Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
kk/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/480871-zet-pieniadze-za-falszywe-oskarzanie-marszalka-senatu