Moim celem jest wygrana wyborów prezydenckich i przyśpieszonych parlamentarnych – powiedział wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak w wywiadzie we wtorkowej „Rzeczpospolitej”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Byli koledzy Schetyny nie zostawiają na nim suchej nitki: „Dla partii był obciążeniem”; „Jest nieakceptowany przez zwykłych ludzi”
Siemoniak pytany, dlaczego ponownie zdecydował się kandydować na szefa PO, odparł, że z poczucia odpowiedzialności za Platformę Obywatelską, w której jest od pierwszego dnia.
Wiele osób, (…) namawiało mnie, argumentując, że w obecnym czasie moja osoba, jako przewodniczącego, najbardziej gwarantuje trwałość i jedność Platformy oraz rozwój Koalicji Obywatelskiej
—dodał.
Pytany, czy „szyld PO się zużył i bierze pod uwagę zmianę nazwy partii”, wiceszef Platformy zauważył, że PO była „filarem” Koalicji Obywatelskiej i uzyskała głosy milionów Polek i Polaków.
To ogromna wartość, trzeba tego bronić
—podkreślił.
Odpowiadając na pytanie, jakie poparcie PO by go satysfakcjonowało za kilka miesięcy, Siemoniak zwrócił uwagę, że „polityka to nie fabryka”, ale - jak dodał - „moim celem jest wygrana w wyborach prezydenckich, a potem w wyborach parlamentarnych, zapewne przyspieszonych”.
Pytany, dlaczego miałoby dojść do przyśpieszonych wyborów parlamentarnych, powiedział:
Bo przegrana Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich i opozycyjny Senat przyśpieszą kalendarz polityczny. Jestem o tym przekonany.
W odpowiedzi na pytanie, jak „jego” Platforma chciałaby wygrać wybory prezydenckie, Siemoniak ocenił, że w osobie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej Platforma ma kandydatkę z „wielkim potencjałem na zwycięstwo”.
Nowy szef PO powinien praktycznie być szefem jej kampanii i zrobić wszystko, aby wygrała. Gotów jestem podjąć się takiej roli
—zadeklarował.
Siemoniak był też pytany, czy Robert Biedroń, jako możliwy kandydat Lewicy na prezydenta, nie jest zagrożeniem dla kandydatki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Na pewno Lewica ma kłopot z kandydatem w wyborach prezydenckich. Nawet sposób ogłaszania kandydatury Roberta Biedronia ilustruje wewnętrzne problemy. Istotne, że Małgorzata Kidawa-Błońska pozostaje jedyną kobietą ubiegającą się o najwyższy urząd w państwie, co da jej wiele głosów również z lewej strony. Być może na miarę zwycięstwa
—powiedział.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/480868-siemoniak-krytycznie-o-lewicy-maja-problem