Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zamierza udać się do Brukseli na spotkanie z wiceszefową KE Verą Jourovą, aby rozmawiać o reformie polskiego sądownictwa. Prezydencki minister Krzysztof Szczerski zaapelował do marszałka Senatu, aby odwołał swoją wizytę, na co ten odpowiedział: „Nikt trzeciej osobie w państwie nie będzie dyktować, co ma robić”. Portal wPolityce.pl poprosił ministra Michała Wosia o komentarz do tej sytuacji.

CZYTAJ TAKŻE: Co za buta! Grodzki odpowiada Szczerskiemu: Nikt trzeciej osobie w państwie nie będzie dyktować, co ma robić

Szczerski: Oczekuję, że Grodzki odwoła wizytę w Brukseli. Jeśli opozycja będzie niszczyła wizerunek Polski, to znaczy, że gra w orkiestrze Putina

Marszałek Grodzki mówił, że trzeciej osobie w państwie nie można nic dyktować. Otóż trzeciej osobie w państwie można, a nawet musi dyktować to, co ma robić, konstytucja. W niej jest wskazane, że za politykę zagraniczną odpowiada Rada Ministrów we współpracy z panem prezydentem. Jeżeli ktoś tworzy alternatywny ośrodek polityki zagranicznej, to znaczy realizuje swoje pomysły bez konsultacji, realizacji wytycznych MSZ-u, to absolutnie działa przeciwko polskiej racji stanu i niestety gra w orkiestrze Putina. To Rosji i Putinowi zależy na tym, aby nasza polityka zagraniczna nie była jednolita. Na to nie może być zgody i stąd tak ostra reakcja

— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Michał Woś, minister środowiska, były wiceminister sprawiedliwości.

Jesteśmy częścią UE i byłoby zrozumiałe, gdyby te rozmowy były prowadzone chociażby na niwie parlamentaryzmu. Marszałek Senatu mógłby ewentualnie rozmawiać z jakimiś urzędnikami w PE

— podkreślił.

Minister Woś zapytany, czy jego zdaniem prezydent Andrzej Duda powinien pojechać do Jerozolimy na uroczystości 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, odpowiedział:

Ośrodek prezydencki razem z MSZ-em prowadzi w tej sprawie rozmowy. Mamy pewne oczekiwania i postulaty – jeżeli głowa polskiego państwa miałaby wysłuchiwać narracji historycznej forsowanej przez pana Putina i nie móc na to zareagować, to nie byłaby to sytuacja dobra. Ufam, że pan prezydent rozumie polską rację stanu i na pewno podejmie odpowiednią decyzję.

as