NASZ WYWIAD. Spychalski odpowiada na atak rosyjskiego senatora: Polecałbym mu sprawdzenie, kto był sojusznikiem Niemiec w 1939 roku

Polecałbym panu senatorowi sprawdzenie, jak wygląda historia II wojny światowej i kto był sojusznikiem hitlerowskim Niemiec 1 września 1939 roku. Prosiłbym, aby na to zwrócić szczególną uwagę

— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta, odnosząc się do skandalicznej wypowiedzi rosyjskiego senatora Olega Morozowa.

wPolityce.pl: Wojska USA zabiły irańskiego generała Kasema Sulejmaniego. Prezydent Iranu zapowiada, że USA spotka za to „miażdżąca zemsta”. Czy prezydent Andrzej Duda zamierza podjąć jakieś działania w związku z zaostrzającą się sytuacją na Bliskim Wschodzie?

Błażej Spychalski: Dla pana prezydenta przede wszystkim najważniejsze jest bezpieczeństwo Polski i Polaków. Rada Bezpieczeństwa Narodowego jest w stałym kontakcie z naszymi partnerami – mówimy tutaj o członkach NATO. Pan prezydent konsultował tę sprawę zarówno z MSZ, jak i z ministrami: Langiem, Czaputowiczem, Błaszczakiem. Na dzisiaj nie ma informacji o tym, aby Polsce zagrażały jakieś niebezpieczeństwa wynikające z tej sytuacji. Sprawa jest niezwykle delikatna i bardzo poważna. Musimy postępować zgodnie z tym, co ustalimy wspólnie z naszymi sojusznikami. Tak do tej sprawy podchodzimy.

A zatem prezydent Duda na bieżąco przygląda się tej sprawie?

Oczywiście, jest w stałym kontakcie z MSZ, jak i MON. Jest specjalna komórka w BBN, która na bieżąco przekazuje panu prezydentowi informacje w tej sprawie.

„Gazeta Wyborcza” twierdzi, że prezydent Duda nie uda się do Jerozolimy na obchody 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Minister Szczerski mówił z kolei, że to nie jest jeszcze przesądzone. Od czego zależy to, czy prezydent weźmie udział w tych uroczystościach?

Nie ma takiej decyzji, prowadzimy w tej sprawie rozmowy. Są one prowadzone także w ten weekend - prowadzi je ambasador RP Marek Magierowski. Nasze warunki są znane stronie izraelskiej. Nie można doprowadzić do takiej sytuacji, kiedy jedną z osób przemawiających w Yad Vashem będzie prezydent Rosji Władimir Putin, a prezydent Polski nie miałby możliwości zabrania głosu. Krótko mówiąc, jeżeli prezydent Duda będzie miał możliwość zabrania głosu w Yad Vashem, to będzie tam obecny, a jeżeli nie, to prezydenta Polski podczas tych uroczystości nie będzie. Te właściwie uroczystości związane z wyzwoleniem obozu Auschwitz są organizowane przez Muzeum Auschwitz w Polsce. Tam oczywiście prezydent Duda będzie obecny jak co roku.

Rosyjski senator Oleg Morozow stwierdził, że jeśli prezydenta Dudy nie będzie podczas ty uroczystości, to rzekomo to oznacza, iż „współczesna Polska nie chce uznać nazistowski zbrodni na Żydach i oficjalnie stanie w jednym szeregu z nazistami”.

Polecałbym panu senatorowi sprawdzenie, jak wygląda historia II wojny światowej i kto był sojusznikiem hitlerowskim Niemiec 1 września 1939 roku. Prosiłbym, aby na to zwrócić szczególną uwagę.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zamierza udać się do Brukseli na spotkanie z wiceszefową KE Verą Jourovą, aby rozmawiać o reformie sądownictwa w Polsce. Szef Gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski apelował do marszałka Grodzkiego, aby odwołał tę wizytę. Marszałek Grodzki odpowiedział, że nikt nie będzie mu dyktował, co może robić. Jak pan patrzy na tę reakcję marszałka Grodzkiego?

Pan minister Krzysztof Szczerski mówił to w bardzo konkretnej sytuacji – przypominał marszałkowi Grodzkiemu, że zgodnie z konstytucją nikt, oprócz polskiego rządu współdziałającego z prezydentem RP, nie może prowadzić polityki zagranicznej Polski. Pan marszałek Tomasz Grodzki też o tym powinien pamiętać. Czy ktoś narzuca marszałkowi Senatu, z kim ma się spotykać, a z kim nie? Nikt nie ma takiego zamiaru, natomiast przypominam, że marszałek Tomasz Grodzki 19 grudnia spotkał się z ambasadorem Federacji Rosyjskiej w polskim Senacie, a właśnie wtedy padły pierwsze nieuczciwe i kłamliwe słowa prezydenta Putina pod adresem naszego kraju. Chociażby w tym kontekście ogromna prośba do marszałka Grodzkiego o to, aby nie próbował być alternatywnym ośrodkiem polskiej polityki zagranicznej, bo to może prowadzić do konkretnych szkód, na czym zależy przede wszystkim Federacji Rosyjskiej.

Rozmawiał Adam Stankiewicz