Wyjazd marszałka Senatu Tomasz Grodzki do Brukseli jest przekroczeniem jego kompetencji - ocenił w piątek europoseł PiS Adam Bielan. Podkreślił, że marszałek Grodzki „nie ma konstytucyjnych uprawnień do tego, żeby prowadzić własną politykę zagraniczną”.
Marszałek Senatu 8 stycznia poleci do Brukseli na zaproszenie wiceszefowej KE, gdzie ma rozmawiać na temat uchwalonych niedawno ustaw sądowych.
To, co mnie bardzo niepokoi w działaniach pana marszałka Grodzkiego to próba łamania konstytucji i uprawiania własnej polityki zagranicznej
—powiedział na antenie TVP1 Bielan.
Wskazał, że „zgodnie z konstytucją za politykę zagraniczną odpowiada rząd, przy współpracy z prezydentem”.
Marszałek Senatu nie ma takich uprawnień, więc jeżeli marszałek Grodzki będzie kontynuować objazd rozmaitych stolic światowych i jeżeli szczególnie podczas tego objazdu będzie próbować atakować polski rząd to będzie wprost łamać polską konstytucję. Mam nadzieję, że marszałek Grodzki się do tego nie posunie
—podkreślił europoseł.
Na pytanie, czy wyjazd marszałka Grodzkiego do Brukseli jest przekroczeniem jego kompetencji odpowiedział: „Tak, zdecydowanie”.
Polski parlament jest absolutnie suwerenny w procesie stanowienia prawa. Oczywiście nasze prawo jest często konsultowane z władzami Unii Europejskiej, bo często to jest tzw. implementacja, czyli wprowadzanie rozmaitych rozwiązań unijnych (…)
—zwrócił uwagę europoseł.
Bielan dopytywany czy marszałek Senatu powinien jechać do Brukseli powiedział, że „nie ma możliwości ograniczenia komukolwiek podróżowania”.
Natomiast zwracam uwagę na konstytucję i zwracam uwagę na to, że marszałek Grodzki nie ma konstytucyjnych uprawnień do tego, żeby prowadzić własną politykę zagraniczną
—podkreślił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Powraca wariant „zagranica”! Marszałek Grodzki napisał list do Komisji Weneckiej w sprawie nowelizacji ustaw sądowych
Europoseł PiS odnosząc się do doniesień medialnych dotyczących korupcji, której miał dopuścić się marszałek Senatu, powiedział, że „jeżeli te zarzuty się potwierdzą to nie wyobraża sobie, żeby ktoś, wobec którego są formułowane tak potężne zarzuty nie ustąpił”.
Pod koniec grudnia ub.r. rzecznik KE Christian Wigand poinformował, że Komisja Europejska zwróciła się w liście do prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu o wstrzymanie prac nad zmianami dotyczącymi ustaw sądowych do czasu przeprowadzenia konsultacji. W liście wiceszefowa KE Viera Yourova zachęciła mocno polskie władze do skonsultowania z Komisją Wenecką ówczesnego projektu i zachęciła wszystkie organy państwa do wstrzymania procedowania nad projektem do czasu przeprowadzenia wszystkich niezbędnych konsultacji. Sejm uchwalił jednak nowelizację, którą teraz ma się zająć Senat.
Grodzki w liście do wiceprzewodniczącej KE zapewnił wtedy, że Senat „należycie rozpatrzy wszelkie projekty aktów prawnych, które mogą zagrażać rządom prawa w Polsce i polskiemu sądownictwu”. Zapewnił także Yourovą, że jest do jej dyspozycji w razie dalszych pytań.
Marszałek Senatu 8 stycznia poleci do Brukseli, gdzie ma się spotkać z wiceszefową KE. W niedawnej rozmowie z PAP Grodzki oświadczył, że marszałek Senatu ma prawo do konsultacji z przyjaciółmi z Unii Europejskiej - odpowiedział w ten sposób na zarzut, że konsultując sprawę noweli ustawy sądowej z Yourovą przenosi polskie spory za granicę.
Uchwalona przez Sejm 20 grudnia br. nowelizacja m.in. Prawa o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze m.in. wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za „działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.
Zgodnie z nowelą rzecznik dyscyplinarny będzie mógł podjąć i prowadzić czynności w każdej sprawie dotyczącej sędziego. Z kolei na świadka, który bez usprawiedliwienia nie stawia się na wezwanie rzecznika dyscyplinarnego, będzie można nałożyć karę do 3 tys. zł, co nie wyklucza wszczęcia postępowania dyscyplinarnego.
Nowelizacja wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W przypadku problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru wymagana będzie obecność 32 sędziów SN.
Nowelizacja trafiła do Senatu, który ma 30 dni na odniesienie się do niej. Izba ma zająć się ustawą na posiedzeniu 15-17 stycznia. Wcześniej, już 7 i 8 stycznia, będą zajmować się ustawą komisje senackie.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/480431-polityk-o-grodzkim-niepokoi-mnie-proba-lamania-konstytucji