„Podtrzymuję moje zeznania” - oznajmiła na Twitterze prof. Agnieszka Popiela, odnosząc się do słów posła Piotra Borysa, który w programie „Gość Wiadomości” przekonywał, że profesor wycofała się ze swoich oskarżeń pod adresem prof. Tomasza Grodzkiego. Przypomnijmy, że Popiela w listopadzie poinformowała, że musiała przekazać lekarzowi, a dziś marszałkowi Senatu, 500 dolarów za operację jej umierającej matki.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Osobiście wręczyłem 400 złotych panu Grodzkiemu. Dużo ludzi płaciło”. Szokująca relacja pana Romualda na antenie Radia Szczecin

W TVP info w przed chwilą jeden z gości powiedział, że się wycofałam. Nieprawda. Zeznałam w prokuraturze. Podtrzymuję moje zeznania. Jestem poważną osobą i odpowiadam za moje słowa

—czytamy we wpisie Popieli, która odnosi się do słów Piotra Borysa.

Gdy prof. Grodzki był dyrektorem szpitala, nigdy nie wpłynęło takie zawiadomienie. Jest publiczną osobą i jest na celowniku państwa PiS. Zaś prof. Popiela wycofała się z oskarżeń o korupcję

—mówił w TVP Borys.

CZYTAJ WIĘCEJ:

- Prof. Popiela ma kłopoty po wpisie o Grodzkim. Wypowiedź trafiła do rzecznika dyscyplinarnego Uniwersytetu Szczecińskiego

- Nowy marszałek Senatu domagał się 500 dolarów za operację? Ciężki zarzut profesor Uniwersytetu Szczecińskiego. „Faktury nie dostałam”

W podobnym tonie profesor wypowiedziała się pod koniec grudnia.

Nie wycofałam się jak sugerują niektóre media i blogerzy. Złożyłam zeznania do służb państwowych. Teraz zajmuję się moją pracą, bo to jest moje zadanie

—tłumaczyła we wpisie opublikowanym 25 grudnia Popiela.

kk/Twitter