Grupa Wyszehradzka okazała się być efektywnym instrumentem – wszystkie te kraje kilka razy skorzystały w imię swoich interesów w relacjach wewnątrzunijnych. Z całą pewnością okazała się być efektywniejsza od Międzymorza, natomiast jej istnienie w dotychczasowym kształcie i takie działanie nie jest zgodne z interesami niektórych dużych graczy europejskich, którym bardzo zależy na tym, żeby ta grupa była słabsza, mniej znacząca niż dotychczas
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Rafał Chwedoruk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Jaki w Pana ocenie będzie rozpoczynający się rok w polityce?
Myślę, że nie będzie aż tak ciekawy i dynamiczny, jak miniony jeżeli chodzi o polskie stosunki wewnętrzne, bowiem mieliśmy podwójną kampanię wyborczą, w tym tą najważniejszą – do parlamentu krajowego, więc w przyszłym roku wszystko będzie zdeterminowane u nas wyborami prezydenckimi. A po drugie myślę, że na kolejne miejsce na podium wedrze się polityka międzynarodowa: wybory w Stanach Zjednoczonych, sytuacja na Bliskim Wschodzie i w Afryce, relacja Rosji z różnymi państwami, a także niedoceniane u nas wybory na Słowacji, które zadecydują de facto o przyszłości Grupy Wyszehradzkiej.
W polskiej polityce jest mimo wszystko dosyć gorąco. Nad głowami opozycji zbierają się czarne chmury w postaci pojawiających się kolejnych zarzutów o przyjmowanie pieniędzy formułowanych wobec marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego przez kolejnych świadków.
Myślę, że spośród różnych problemów i wyzwań, przed którymi stoi opozycja, szczególnie jej największa partia, akurat ten problem nie wybija się na pierwsze miejsce. Myślę, że ta rywalizacja o przywództwo w Platformie Obywatelskiej, kwestia startu kandydatów w wyborach prezydenckich, którzy będą po opozycyjnej stronie, także pewna niemożność wyrwania się poza dotychczasowy krąg wyborców – to są sprawy, które w większym stopniu ograniczają możliwości działania opozycji, w tym w szczególności Platformy, aniżeli sprawa jednego z polityków, który nota bene dopiero niedawno stał się rozpoznawalny.
A jeżeli chodzi o sprawę Rosji, to jak w Pana ocenie będą się kształtowały stosunki polsko-rosyjskie? Czy w 2020 roku należy się spodziewać eskalacji napięcia?
To jest oczywiste, że to są eskalacje napięcia nieporównywalne z eskalacjami napięcia w innych częściach świata. Kwestie polityki historycznej w istocie z reguły są tylko pewną nadbudową nad realną grą interesów. Są raczej pewnym skutkiem, ewentualnie instrumentem rozgrywania tych interesów, aniżeli kwestią samą w sobie. Myślę, że w pewnym stopniu nasze relacje z północno-wschodnim sąsiadem będą pochodną tego, jak będą ewoluowały stosunki amerykańsko-rosyjskie, gdzie też jest wiele niejednoznaczności i porozumieniom w niektórych kwestiach lokalnych, choćby na Bliskim Wschodzie towarzyszy wzrost nieporozumień w innych obszarach, więc myślę, że to napięcie będzie utrzymywało się stale. Zapewne historia będzie instrumentem wykorzystywanym w tych rozgrywkach, natomiast zapewne po 9 maja będziemy mieli jakiś nowy etap w relacjach między Zachodem a Rosją. Z wielu powodów dla Rosji akurat ta rocznica jest bardzo istotna, poczynając od tego, że to jest główne święto autentycznie akceptowane przez rosyjskie społeczeństwo. Stąd jak sądzę do tego czasu będziemy mieli raczej w stosunkach międzynarodowych z udziałem Rosji i jej europejskich i amerykańskich polemistów więcej napięcia niż potem.
Pytanie jeszcze, jak zadziała Unia Europejska w relacjach z Rosją? Jednak te rosyjskie interesy z Francją i Niemcami mają – wbrew pozorom – bardzo duże znaczenie.
Pamiętajmy, że nie wszystko to, co obserwujemy na co dzień w polityce jest czymś więcej niż tylko pewnym spektaklem. Ostatecznie liczą się przede wszystkim interesy, a te – jeśli chodzi o państwa europejskie i relacje z Rosją – są bardzo podzielone. W zasadzie trudno mówić o możliwości skonstruowania trwałej, wspólnej, strategicznej polityki wobec Federacji Rosyjskiej ze względu na odmienne interesy, przede wszystkim ekonomiczne w różnych częściach Europy. To zresztą widzimy także w Grupie Wyszehradzkiej, gdzie pozostałe państwa mają trochę bardziej łagodne podejście do Rosji właśnie ze względów ekonomicznych, niż Polska. W Europie Zachodniej też jest to bardzo, bardzo zróżnicowane, natomiast osią dyskusji o polityce światowej w ogóle w zasadzie od połowy lat 60. jest kwestia energetyczna i relacji między Rosją a Europą Zachodnią, co absolutnie jest sprzeczne z interesami Stanów Zjednoczonych i to jest czynnik, który będzie też napędzał światową politykę w najbliższym roku i oczywiście będzie głęboko wpływał na politykę w naszym kraju i na polskie działania w przestrzeni międzynarodowej. Z wielu powodów Polsce jest w tym aspekcie bliżej do tego, co czynią Stany Zjednoczone, aniżeli do tego, co w największym stopniu zdaje się uosabiać Republika Federalna dzisiaj.
A co z Grupą Wyszehradzką? W jakim kierunku ona pójdzie? Czego się należy spodziewać?
Jeżeli chodzi o Polskę i Węgry to sytuacja wewnętrzna jest w miarę stabilna i konserwatywne rządy przeważają. Na Słowacji sytuacja będzie dużo bardziej złożona, to znaczy mamy rząd godzący lewicę i konserwatywną prawicę i przeciwko niemu liberalną opozycję, z której wywodzi się pani prezydent. Porażka partii premiera Petera Pellegriniego w wyborach oznaczać będzie praktycznie sparaliżowanie Grupy Wyszehradzkiej. W Czechach może się to dokonać trochę później, to znaczy prezydent Zeman, który ostatnio wypowiedział się w sposób bardzo korzystny dla nas, jeśli chodzi o relacje z Rosją jest patronem niemalże rządu premiera Babiša. Jeszcze w kolejnym roku rozegra się walka o to wszystko.
Grupa Wyszehradzka okazała się być efektywnym instrumentem – wszystkie te kraje kilka razy skorzystały w imię swoich interesów w relacjach wewnątrzunijnych. Z całą pewnością okazała się być efektywniejsza od Międzymorza, natomiast jej istnienie w dotychczasowym kształcie i takie działanie nie jest zgodne z interesami niektórych dużych graczy europejskich, którym bardzo zależy na tym, żeby ta grupa była słabsza, mniej znacząca niż dotychczas. Stąd mogliśmy w Polsce z wielką uwagą obserwować sytuację wewnętrzną, to jakie koalicje rządzą i jacy prezydenci, i u Czechów i u Słowaków.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/480282-nasz-wywiad-chwedoruk-ten-rok-zdecyduje-o-przyszlosci-v4
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.