Lider PSL i kandydat tej partii na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie telewizji wPolsce.pl komentował m.in. skandaliczne prezydenta Rosji Władimira Putina o ambasadorze RP w Berlinie Józefie Lipskim.
To nie jest tylko polityka historyczna, to jest realna gra interesów politycznych o przyszłość. Nie tylko i wyłącznie o prawdę historyczną. Podłożem jest kłamstwo, które rzuca Putin na Polskę, na bohaterstwo Polski i męczeństwo z czasów II wojny światowej. Te działania nie mają na celu zdyskredytowanie nas w przeszłości, tylko na przyszłość
— podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Nie chciałbym być z tymi politykami, którzy dają się dziś wpisać w ten scenariusz podziału wewnętrznego w Polsce i eksponowanie go na zewnątrz. To prowadziło zawsze do upadku Polski, jeżeli w nasze spory wewnętrzne wchodziła ingerencja obcych
— dodał szef PSL-u, odnosząc się do wpisu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Twitterze i jej wezwania prezydenta Dudy do zabrania głosu ws. słów Putina.
Władysław Kosiniak-Kamysz pochwalił oświadczenie premiera Morawieckiego dot. słów Władimira Putina.
Uważam, że oświadczenie premiera jest dobre, bardzo dobrze przygotowane historycznie
— mówił.
Szef PSL-u przypominał też o zaproponowanej przez jego partię akcji wysyłania listów sprzeciwu wobec słów Putina do rosyjskich placówek dyplomatycznych
Mamy propozycję reakcji obywatelskiej w postaci wysyłania listów do ambasady i konsulatów rosyjskich
— powiedział.
Władysław Kosiniak-Kamysz stanowczo podkreślił, że nie będzie atakował prezydenta Dudy i domagał się stanowczej reakcji na wypowiedź Putina.
Będę nawoływał do normalnego współdziałania opozycji i rządzących. Z moich ust nie usłyszy pan wezwania: „Gdzie jest prezydent Duda?”. Rozumiem, że taka strategia jest przyjęta. Sam na pewno zachowałbym się inaczej, ale nie chcę wykorzystywać tego do różnicowania się z prezydentem Dudą. Mam nadzieję, że to przemyślana strategia
— zaznaczył.
Władysław Kosiniak-Kamysz komentował też sondaż prezydencki Social Changes dla portalu wPolityce.pl, w którym zajmuje czwarte miejsce z wynikiem 9 proc.
W tym sondażu czwarte, w innym trzecie, ale z podobnym poparciem. To jest dobry grunt do startu
— mówił.
Lider PSL wyraził ubolewanie, że Małgorzata Kidawa-Błońska nie stanęła do debaty w poprzedniej kampanii wyborczej.
Nie doszło do debaty np. z Małgorzatą Kidawą-Błońską. Jeżeli ktoś jest wystawiony na kandydata na premiera, to idzie i walczy. Były debaty w wielu miejscach, gdzie mogliśmy jako liderzy dyskutować
— podkreślił. Jego zdaniem jest duża szansa, że przed wyborami prezydenckimi Małgorzata Kidawa-Błońska stawi się na debacie.
Może dopiero w tym momencie będzie chciała takiej rywalizacji i poważnej dyskusji o Polsce. (…) Tu nie da się wystawić kogoś innego za siebie, a debata na pewno będzie
— powiedział.
tkwl/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/480068-mocne-kosiniak-kamysz-odcina-sie-od-kidawy-blonskiej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.