Powstaje w końcu jakiś tekst, a we mnie nie ma entuzjazmu. Mam ambiwalentny stosunek do tej sprawy
– mówił Zbigniew Hołdys na antenie TOK FM, odnosząc się do kłamliwej wypowiedzi Putina nt. Polski i reakcji polskich władz.
Hołdys był gościem Jacka Żakowskiego. Pytany o to, co zmieniłby w tekście piosenki „Autobiografia”, którą napisał dla zespołu Perfect, odpowiedział:
Powtórzyłbym te same zwrotki, tylko wymieniłbym „martenowski stawiał piec” na - powiedzmy - „ścigał sędziów po ulicach, skandując, że to są złodzieje”. Bo przecież my żyjemy w czymś takim, jak kołowrotek chomika
– stwierdził.
Zastanawiałem się, co tu można powiedzieć, kiedy ja żyję w takich interwałach, że właściwie każda władza została przez poprzednią oskarżona i albo ktoś zmarł, albo został internowany, albo został wsadzony do więzienia. (…) Między zbawcami a złodziejami. Aktualna władza to zbawcy, poprzednia to złodzieje
– dodał.
Odniósł się też do słów Władimira Putina, który zaatakował Polskę.
Jest wielka nerwica, no bo coś trzeba zrobić (…). Słowa poważne zostały rzucone w światowy eter. I my mamy coś z tym zrobić. Przez kilka dni trwają prawdopodobnie jakieś prace, powstaje w końcu jakiś tekst, a we mnie nie ma entuzjazmu. Mam ambiwalentny stosunek do tej sprawy, ponieważ w moim życiu bohaterami byli żołnierze Armii Ludowej, potem żołnierze Armii Krajowej, a potem Żołnierze Wyklęci, a tamci wszyscy poprzedni zaczęli być „be”. Jakbyś tak spojrzał na polską historię w wykonaniu samych Polaków… Okrągły Stół nagle się okazuje aktem zdrady, to czy ja wiem, co tam się wtedy działo w 1938 roku? Dlaczego nikt nie powie: połóżmy papiery na stół?
– pytał Hołdys.
Mówił też dlaczego, jego zdaniem, Polacy tak zareagowali na słowa prezydenta Rosji.
Bo uderzyło to w montowane w naszej psychice przez kilkadziesiąt lat poczucie wyłącznie ofiary II wojny światowej. My się nie możemy pogodzić z Jedwabnem. Żądamy sprostowania od Putina, a słyszałeś panią Zalewska. Jak ją zapytano o Jedwabne: „no ktoś tam zginął”. (…) miganie się
– stwierdził.
Jacek Żakowski postanowił dopytać Hołdysa.
Jesteśmy zakłamani i Putin w to wjeżdża? To chciałeś powiedzieć?
– pytał dziennikarz.
Tak jest
– odparł Hołdys bez chwili wahania.
Hołdys postanowił też zaatakować media publiczne, przy okazji mając pretensje do innych mediów, że trzeba płacić za czytanie artykułów.
Myślę, że Putin gmera w ranie patykiem. A my mamy ten dramat wielki, że połowa Polski znalazła się pod wpływem mediów kłamiących doktrynalnie, systemowo, metodycznie. (…) A z drugiej strony są media komercyjne, starają się być wolne. Przy czym, gdy ja szukam informacji jakiejś, która wymaga wymyślenia, to okazuje się, że to jest za paywallem i trzeba zapłacić, by to przeczytać
– dodał.
mly/tok fm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/479817-eksperci-zakowski-z-holdysem-analizuja-slowa-putina