Dlaczego przy kolacji w restauracji ukraińskiej w Warszawie Sławek przywołał książkę prof. Anny Wierzbickiej „W co wierzą chrześcijanie? Opowieść o Bogu i o ludziach”? Tego już nie pamiętam, ale tego samego wieczoru książkę zamówiłam w księgarni internetowej.
Język minimalny
Anna Wierzbicka to uznana na świecie badaczka. Mieszka w Australii. W roku 2010 otrzymała Nagrodę Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (tzw. polskiego Nobla) za wkład w teorię języka i myślenia.
Ogromnie upraszczając, powiem, że prof. Wierzbicka zbudowała język minimalny, opisujący najbardziej podstawowe, uniwersalne pojęcia oraz emocje w taki sposób, że można je przetłumaczyć na niemal wszystkie języki świata. Język minimalny odwołuje się do występujących we wszystkich językach pojęć jako wyrazów znaczących to samo. Oto przykłady: ja – ty, dobre – złe, blisko – daleko, wiedzieć, bo, być. Takich słów podstawowych, mających swoje dokładne odpowiedniki znaczeniowe we wszystkich językach wyodrębnionych zostało tylko (aż?) 65.
Ale do czego to przydatne?
Opowieść o Bogu
Językoznawcom, psychologom, filozofom język minimalny pomaga porównywać różne kultury. Wierzbicka postanowiła wykorzystać to narzędzie bardzo konkretnie – w tzw. polszczyźnie minimalnej opowiedziała o tym, w co wierzą chrześcijanie.
Przyznała, że jej książka to efekt wielu lat pisania i myślenia, wielu rozmów o chrześcijaństwie z wierzącymi i niewierzącymi. Główne elementy wiary przedstawiła w swej książce w bardzo prostych słowach i, co ważniejsze, przy założeniu, że odbiorca nie ma żadnej wiedzy na temat chrześcijaństwa. Autorka mówi, że język minimalny pomaga osiągnąć „większą precyzję w interpretacji słów Jezusa i opartej na nich wiary chrześcijańskiej, a zarazem pozwala przedstawić tę wiarę w sposób powszechnie dostępny i to nie tylko w jednym kręgu kulturowym, ale (…) aż po krańce ziemi (Dz 1, 8)”.
Głęboko wierzący chrześcijanie, zwłaszcza katolicy, mogą czuć rezerwę już do samego pomysłu aż tak daleko idącego uproszczenia przestrzeni tak złożonej i jednocześnie tajemniczej, jaką jest wiara. Ale, czy misjonarze idący głosić Ewangelię ludom, które Chrystusa nie znają, także nie zaczynają od maksymalnych uproszczeń, czasem może spłyceń tego, czym nasza wiara w Boga jest?
A wreszcie, czy w świecie zgiełku informacyjnego, hiper-różnorodności, pomieszania i rozmycia pojęć, które przez wieki były ostre i wyraźne, a teraz lansowane są niemalże jako nowoczesna plastelina – nie warto chwilę zastanowić się nad potencjałem języka minimalnego? Czy, paradoksalnie, dziś prostej opowieści o Bogu i ludziach nie potrzebuje najbardziej Europa? Ta stara Europa, która już nawet nie ukrywa, że przestała traktować chrześcijaństwo jako fundament, która widzi w nim tylko balast na drodze „postępu”.
Coś bardzo dobrego
W książce Wierzbickiej, w języku minimalnym Boże Narodzenie wygląda tak.
Kiedy Maryja powiedziała do anioła: Niech mi się stanie tak, jak mówisz, coś się stało w jej ciele. Ponieważ to się stało, w jakiś czas potem urodziła dziecko, to był syn. Nazwała go Jezus, tak jak powiedział anioł. (…) Kiedy Jezus się urodził, Józef był z Maryją. Nie było z nimi innych ludzi, była noc. Nie było dla nich miejsca w żadnym domu tej nocy, dlatego Jezus urodził się w grocie, gdzie w nocy były woły. Blisko tego miejsca byli pasterze (…). W pewnej chwili pasterze zobaczyli anioła, anioł powiedział do nich: Chcę, żebyście wiedzieli, że coś bardzo dobrego stało się tej nocy, Mesjasz urodził się w Betlejem. (…) Wtedy pasterze poszli do Betlejem, tam zobaczyli Maryję i Józefa, zobaczyli małego Jezusa. (…) Ci ludzie wiedzieli bardzo dużo o gwiazdach. Kiedy zobaczyli gwiazdę nie taką jak inne gwiazdy, pomyśleli tak: Urodziło się dziecko nie takie jak inne dzieci, to dziecko będzie królem, będzie królem nie takim jak inni królowie.”
Również tej najbliższej, nadchodzącej corocznie, ale niezwykłej grudniowej nocy może stać się coś bardzo dobrego.
Felieton Katarzyny Zybertowicz ukazał się w numerze 50-51/2019 tygodnika „Sieci”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/479711-slowa-proste-ale-do-czego-to-przydatne