Kubeł zimnej wody na opozycję. Sekielski krytykuje posłów i Tuska: Jest odważny po fakcie. Priorytetem jest zarabianie kasy na książce

Pan Borys Budka ma zostać nowym, charyzmatycznym liderem Platformy, a nie potrafi jako szef klubu zdyscyplinować wszystkich posłów, to ja już widzę, jak on będzie zarządzał całą partią. Na pewno… To będzie zmiana na lepsze…

—mówił z ironią w nagraniu na Facebooku Tomasz Sekielski, krytykując postawę polityków opozycji, którzy nie pojawili się na czwartkowym głosowaniu w Sejmie nad trybem procedowania nowelizacji ustawy dot. ustroju sądów powszechnych.

CZYTAJ WIĘCEJ:

- Opozycja tak walczy o sądy, że nie przyszła na głosowanie w Sejmie. Hołownia: „Można było wygrać. Tylko trzeba być w pracy”

- Nieobecność sporej części posłów PiS i opozycji powinna dać do myślenia i wyprostować spojrzenie na ostatnie historie

Sekielski nie zostawił suchej nitki na posłach opozycji, którzy nie pojawili się na ważnym głosowaniu. Dziennikarz pytał, co ma do roboty poseł w dniu posiedzeniu Sejmu, zważywszy, że posiedzeń nie ma zbyt dużo.

Co takiego w dniu posiedzenia Sejmu ma do roboty poseł, jak nie siedzieć w Sejmie?

—pytał.

Życzę Wam tego, abyśmy doczekali się w tym kraju polityków z klasą, opozycji, która nie będzie miała wszystkiego w d…e, nie będzie darła szat, krzyczała o końcu demokracji i dyktaturze, a jednocześnie tak wielu z nich nie przychodzi na głosowanie, na którym może zmienić porządek obrad Sejmu i trochę popsuć krwi, tym którzy na chama próbują założyć kaganiec sędziom i sądom

—powiedział na początku nagrania.

Całej opozycji należy się duża i widoczna z kosmosu czerwona kartka, ponieważ mam wrażenie, że tam kompletnie jest plaża. Jeśli ktoś mi mówi o końcu demokracji, mówi o dyktaturze, mówi mi „wychodź na ulice”, bo trzeba bronić, bo ktoś chce zabrać nam jakieś prawa, (…) po czym komuś nie chciało się wstać na godz. 10, aby zagłosować, bo mieli inne ważne obowiązki

—dodał.

Uważam generalnie opozycję za śmiechu wartą. Potrzebujemy w Polsce dużej, pokoleniowej zmiany

—stwierdził.

Sekielski skrytykował również Donalda Tuska, który nie pojawił się na proteście w Gdańsku, gdzie akurat miał spotkanie autorskie, bo rozdawał autografy.

Opowiada o tym, jakim jest fighterem; że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. I co więcej, może za pięć lat w wyborach prezydenckich to on jednak wystartuje. A w ogóle to mówi, co trzeba w polskiej polityce zrobić, a czego nie zrobić i w ogóle, jest pełen energii

Panie przewodniczący Donaldzie Tusku, można było wystartować w wyborach prezydenckich. Powalczyć. Postarać się. Pokazać, jak to pan nie odpuszcza. Teraz to są kocopoły

—ocenił Sekielski, który podkreślił, że od dawna nie jest zachwycony Donaldem Tuskiem.

Tak się angażuje w tę walkę, że nie zdążył na protest w obronie sądów, bo podpisywał książkę. To też pokazuje, co jest priorytetem: jednak zarabianie kasy na książce, tak mi się wydaje, niż jakieś demonstrowanie w obronie wolnych sądów, ale pewnie się czepiam, bo przecież PiS, demokracja, bo przecież dyktatura. (…) Tusk jest odważny po fakcie, fighter w komentowaniu, fighter w ocenianiu innych, człowiek który wie, jak wygrywać wybory, ale jakoś w tych wyborach wystartować nie chciał.

—powiedział dziennikarz.

Na komentarz jednego z widzów, który stwierdził, że Tusk jest „ostatnią nadzieją w walce z Kaczyńskim”, Sekielski odpowiedział:

Opowiadać o tym, że za cztery lata coś się zrobi i za cztery lata, będziemy mistrzami świata, to też mogę. Tusk najpierw dał dyla na dobrą unijną posadę, na której on zyskał (…), a Polska zyskała niewiele, a zostawił tutaj niezły bajzel, partię w rozsypce i rząd, który dryfował. Pamiętajmy też to Tuskowi. (…) Jeśli teraz nie chciało mu się stanąć do walki, to… [Sekielski robi zaprzeczający ruch głową - przyp. red.]. Komu on będzie potrzebny za cztery lata?

CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk nieobecny podczas manifestacji w Warszawie. Wybrał… promowanie książki. „Kandydatura Kidawy-Błońskiej ma większe szanse”

W wideo pojawił się również wątek wywiadu Romana Polańskiego, który reżyser udzielił „Gazecie Wyborczej”. Sekielski również dla wielkiego reżysera nie miał miłego słowa.

Czytając ten wywiad miałem wrażenie, że czytam wywiad z duchownym, który wykorzystał seksualnie dzieci i minęło wiele lat. Te same tłumaczenia. (…) Moim zdaniem Roman Polański nie zrozumiał nic z tego, co się wokół niego dzieje. (…) Nie każdy ważny artysta, jest jednak wielkim człowiekiem

—powiedział, dodając, że wszyscy ci, którzy zamierzają bronić Polańskiego, powinni robić to również wobec księdza, czy innej osoby, która dopuściła się takiego przestępstwa.

kk/Facebook/Tomasz Sekielski