Niebezpieczna zapowiedź rzecznika "Iustitii": Niektórzy sędziowie zastanawiają się, czy nie podjąć bardziej radykalnych form protestu

„Nadzwyczajna kasta” nadal będzie walczyć ze zmianami w wymiarze sprawiedliwości? Wszelkie zapowiedzi nie budzą nadziei, wręcz przeciwnie, mogą zwiastować jedynie niepokój! „Strajku zabrania nam konstytucja. Ale są inne formy protestu” - ogłasza rzecznik „Iustitii” w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. A może raczej próbuje straszyć?

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Hit! Kwiatkowski chciał dyscyplinować sędziów: „Skupiłbym się na postępowaniach dyscyplinarnych, (…) na weryfikacji ich pracy”

CZYTAJ TAKŻE: Mocne słowa prezydenta o Gersdorf: „Wstyd za to, kto w ogóle został na urząd tego I prezesa Sądu Najwyższego wybrany”

Oczekujemy, że w Senacie zostanie zgłoszony nowy projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, aby pokazać, że jest alternatywa i jest możliwość wyjścia w kilka tygodni z tego impasu, w którym się znaleźliśmy

— stwierdził rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” Bartłomiej Przymusiński. Dodał, że celem ma być „odpolitycznienie” KRS.

Niektórzy [sędziowie] się zastanawiają, czy nie podjąć jakichś działań protestacyjnych w jakiś bardziej radykalny sposób

— powiedział. Czyżby i pogroził?

Strajku zabrania nam konstytucja. Ale są inne formy protestu

— dodał.

Jako przykład takich możliwych działań rzecznik „Iustitii” podał „dzień bez wokandy” czy „marsze”, choć jednocześnie zastrzegł, że za wcześnie, by o tym mówić bez konsultacji w środowisku.

Jestem przekonany, że sędziowie nie pozwolą się złamać i pozostaną wierni zasadom

— stwierdził.

Zarazem rzecznik „Iustitii” wspomniał o pomyśle okrągłego stołu, przy którym zasiedliby przedstawiciele władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej oraz środowisk prawniczych.

Trzeba przyznać, że to ciekawa droga. Najpierw atakowanie strony rządowej, histeria o rzekomych represjach na sędziach i straszenie polexitem, a w końcu „groźby”. A potem jak gdyby nigdy nic, namawianie do rozmów? To już wiadomo, jak ten „dialog” miałby wyglądać według obrońców „nadzwyczajnej kasty”.

kpc/”GW”