Kolejne informacje dochodzące od pacjentów ze Szczecina wskazują, że pan doktor Tomasz Grodzki, obecnie marszałek Senatu, ma coraz poważniejszy problem. Cień przeszłości zdaje się go doganiać i nie wydaje się, by przyjęta taktyka przemilczania sprawy przyniosła efekty. Kolejni świadkowie przełamują barierę strachu przed wpływowym politykiem i zaczynają mówić.
NAJNOWSZE DONIESIENIA: Nowe fakty ws. Grodzkiego! Padły konkretne kwoty. „Powiedział, że nie udało się uratować teścia, bo trupa przywieźliśmy”
Oczywiście, część Polaków w ogóle o możliwości uprawiania procederu kopertowego przez ówczesnego ordynatora nie wie, bo media III RP nie raczyły o tym odbiorców poinformować. Te same ośrodki, które jak wściekła sfora rzuciły się na szefa NIK Mariana Banasia, od pierwszej minuty ferując wyroki, teraz udają, że TO nie istnieje.
A jednak - istnieje. W świetle ostatnich raportów (a precyzyjniej - tego, co przeciekło do prasy) wynika, że ewentualne grzechy pana Banasia są mniejsze niż ewentualne złe czyny pana Grodzkiego. Z całej afery zostało tyle, że obecny szef NIK miał trochę gotówki w domu i nie wpisał w oświadczenie majątkowe darowizny dla syna. Sprawy poważne, być może do osądzenia przez kontrolę skarbową, ale nie korupcyjne!
To napisawszy nie przesądzam finału, bo jest w tle nieprzyjemna i nie do zaakceptowania kwestia tego, co w kamienicy należącej do pana Banasia się działo (podejrzenie, że dom schadzek na godziny prowadzony przez nieciekawe towarzystwo - nie wiadomo, czy za wiedzą pana Banasia).
Jeśli jednak zestawimy obie sprawy, otrzymujemy z jednej strony sprawy skarbowe pana Banasia (zarzutu złodziejstwa czy oszustwa nikt nigdy nie postawił), a z drugiej, coraz głośniej dochodzące ze Szczecina świadectwa o możliwym procederze korupcyjnym.
Panu marszałkowi Grodzkiemu możliwości wyjaśnienia sprawy nie brakuje. Także nadchodzące orędzie mógłby wykorzystać na powiedzenie rodakom, czy kiedykolwiek brał łapówki za operacje, czy nie. Nie mówiąc o tym, że w kontekście dochodzących informacji wysokie „C” moralnych pouczeń pana Marszałka pozostawia jednak mdłości.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/478948-sprawa-banasia-budzi-mniej-watpliwosci-niz-grodzkiego