Wpadka jest wpadką, nie ma tu co tłumaczyć. Ale to, że będziemy mieli „ustawę kagańcową”, to nie dlatego, że grupa posłów nie przyszła na głosowanie, tylko dlatego, że większość parlamentarna chce tej ustawy - powiedział Donald Tusk w wywiadzie dla Wirtualnej Polski odnosząc się do nieobecności posłów opozycji na głosowaniu ws. włączenia do porządku obrad projektu ustawy sądowej.
W opublikowanych w sobotę fragmentach wywiadu szef Europejskiej Partii Ludowej mówił o tym, jaka jego zdaniem powinna być opozycja.
Przez myśl nie może nam przejść, że jak oni kłamią, to my też zaczniemy kłamać, tylko jeszcze lepiej. To niepotrzebne. Trzeba włączyć na wyższym poziomie kreatywne myślenie, tego brakuje dziś opozycji w Polsce (…), i włączyć emocje
— ocenił.
Ja znam tych ludzi. Oni naprawdę kochają Polskę, tylko za diabła tego czasami nie widać w ich reakcjach i sposobie mówienia
— stwierdził.
Na pytanie dziennikarza, czy nawiązuje do nieobecności części posłów opozycji podczas czwartkowego głosowania w sprawie włączenia do porządku obrad projektu ustawy sądowej, Tusk odparł: „wpadka jest wpadką, nie ma tu co tłumaczyć”.
Ale ja bym nie linczował posłów za to, że czasami robią jakąś głupotę. To trzeba oczywiście palcem pokazać, ale zło dzieje się gdzie indziej. To, że będziemy być może mieli tę ustawę kagańcową, to nie dlatego, że grupa posłów nie przyszła na głosowanie, tylko dlatego, że większość parlamentarna chce tej ustawy. Tu jest istota problemu. Ja nie usprawiedliwiam (…), ale źródłem problemu nie są dziś ci posłowie, którzy - jakby to powiedzieć - dali trochę ciała
— powiedział.
W głosowaniu w sprawie włączenia do porządku obrad projektu ustawy sądowej autorstwa posłów PiS nie wzięło udziału 32 posłów opozycji, w tym 11 z Koalicji Obywatelskiej. Lider PO Grzegorz Schetyna poinformował w sobotę, że „nie będzie żadnej taryfy ulgowej” dla nieobecnych podczas czwartkowego głosowania posłów. „Kara zawieszenia i kara finansowa muszą dać bardzo poważny impuls do tego, żeby w tak ważnych głosowaniach nie szukać żadnych usprawiedliwień i być zawsze na miejscu” - zaznaczył.
Tusk był pytany o to, jaka może być jego rola w Polsce w perspektywie dwóch, trzech lat.
Mam przed sobą, mówię o sobie, ale myślę o wielu ludziach, dwa, trzy lata do następnych wyborów parlamentarnych, żeby pomóc sobie nawzajem, żeby przygotować się. (…) I proszę mnie nie pytać o moją rolę, bo nie myślę w tej chwili w tych kategoriach
— powiedział Tusk.
Ocenił, że przy stanie, w jakim dzisiaj jest opozycja, przy całym szacunku dla wysiłków jej liderów, bo - jak zaznaczył - ma często lepszą ocenę wysiłków koleżanek i kolegów niż media, (…) „jeśli nic się nie zmieni, to kolejne wybory też będą przegrane”.
Czuję to, mimo że PiS będzie tracił bo jestem o tym przekonany, że rok po roku, miesiąc po miesiącu, ludzie, nawet jeśli mają jakieś poważne powody, żeby dziś głosować na PiS, nie będą w stanie znieść tej ilości zła (…), jakie PiS produkuje, i to tak taśmowo
— ocenił.
Tusk stwierdził, że kolejne wybory za trzy lata będą do wygrania, ale pod pewnymi warunkami.
Pytanie jest, w jaki sposób będziemy gotowi. Ludzie naprawdę muszą zobaczyć nie tylko, że mają dosyć PiS-u, bo będą mieli dosyć, oczywiście mówię o części. Natomiast będą chcieli zobaczyć chyba trochę inne twarze, trochę więcej energii, trochę więcej młodych ludzi, i trochę nowocześniejszego, takiego fajniejszego myślenia. I tego, co powtarzam zawsze, autentycznej emocji
— wskazał. Jak zaznaczył, „opozycja na nowo musi pokochać swoją robotę i znaleźć interakcję z ludźmi”.
Cały wywiad z Donaldem Tuskiem Wirtualna Polska zamieści w niedzielę.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/478880-nawet-tusk-to-przyznaje-wpadka-jest-wpadka-dali-ciala
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.