Sędzia Tuleya bezlitosny dla opozycji! "To obciach, że nie było ich na głosowaniu. Są dorośli, wiedzą, co robią"

Sędzia Igor Tuleya w rozmowie z portalem Onet opowiadał o tym, jak boi się nowelizacji ustawy sądowej. Wzywał też sędziów do uczestnictwa w demonstracjach przeciwko reformie sądownictwa. Skrytykował też opozycję, która zawiodła podczas sejmowego głosowania dot. ustawy sądowej.

CZYTAJ TAKŻE: Opozycja tak walczy o sądy, że nie przyszła na głosowanie w Sejmie. Hołownia: „Można było wygrać. Tylko trzeba być w pracy”

Obawiam się jako sędzia i obywatel. (…) Jako obywatel obawiam się, czy nie jest to krok w stronę Polexitu. (…) Sędziowie nie mają nic wspólnego z anarchią. (…) Ten chaos, który funkcjonuje w naszym państwie, to jest wina polityków partii rządzącej

— mówił o nowelizacji ustawy sądowej sędzia Tuleya.

Oczywiście, że ta ustawa ma również ograniczyć wypowiadanie się sędziów w przestrzeni publicznej na temat konstytucji. (…) Natomiast pojęcie, że coś jest „polityczne”, jest pojęciem tak szerokim, że tak naprawdę wszystko da się tutaj umieścić

— krytykował ustawę Tuleya.

Obawiam się, że jak ta ustawa rzeczywiście przejdzie, to wolnych sądów może nie być. Na pewno sędziowie, którzy aktywnie bronią wartości konstytucyjnych, będą usuwani ze służby sędziowskiej. Sądy zostaną spacyfikowane

— histeryzował sędzia. Po czym stwierdził:

Im bardziej te ataki się nasilają, czuję się coraz młodszy i w coraz lepszej formie. Na pewno do końca zostaje na barykadzie i trzeba będzie mnie, jeśli już, usunąć.

Igor Tuleya zadeklarował, że dalej będzie uczestniczył w protestach przeciwko reformie sądownictwa.

Oczywiście, że tak. To jest nie tylko prawo sędziów, ale obowiązek.

Igor Tuleya skrytykował opozycję, która zawiodła protestujących podczas sejmowego głosowania dot. ustawy sądowej. Opozycja mogła je wygrać, ale tak się nie stało, ponieważ kilkudziesięciu jej posłów nie było wówczas na sali plenarnej Sejmu.

Cóż, tacy są politycy. My liczymy na obywateli, środowisko prawnicze. A, że opozycji nie było w tym ważnym głosowaniu, to rzeczywiście jest obciach. (…) Są dorośli, wiedzą, co robią. Wszyscy widzą, co oni robią i każdy sam oceni taką postawę

— mówił.

Igor Tuleya zaapelował też do sędziów, „żeby się nie bali i przyłączali do protestów obywatelskich”.

tkwl/onet.pl