Dziennikarze sprzyjający opozycji załamują ręce – już była w ogródku, już witała się z gąską, a tu taka kompromitacja! Można było wygrać ważne dla rządzących głosowanie, a tu taka klapa!
Redaktor Wielowieyska oburza się na Twitterze:
Nieobecność na głosowaniach to pestka w porównaniu z tym, jak politycy opozycji tłumaczą się z absencji. „To nieistotne głosowanie, nic by to nie dało, nie było alertu”. Idźcie to powiedzieć ludziom, którzy wczoraj, zamiast siedzieć sobie w domu, krzyczeli na ulicach „Wolne sądy”.
Zjednoczona Prawica wygrała 204:195 głosowanie w sprawie trybu procedowania ustawy dotyczącej zmian w sądownictwie. Gdyby choć dziesięciu z nieobecnych 31 posłów opozycji raczyło zasiąść w sejmowych ławach i nacisnąć odpowiedni guzik, zwycięstwo przeciwników zmian w sądownictwie odtrąbiono by równie głośno, jak „odbicie” Senatu. Ale tak jakby w cieniu pozostaje fakt, że na głosowaniach NIE BYŁO trzydziestu czterech posłów Klubu Prawa i Sprawiedliwości. Przy tak małej większości parlamentarnej posłów PIS (235) każde głosowanie, przy swoistej dezynwolturze posłów prawicy i pełnej mobilizacji opozycji może zakończyć się klęską.
Dlatego dzisiejsze głosowanie powinno być może jeszcze nie dzwonem bijącym na alarm, ale zapalonym czerwonym ostrzegawczym światełkiem. Wraz z pamięcią o pośle Zbigniewie Dyce, który spóźniając się na głosowanie nad wotum nieufności dla rządu Hanny Suchockiej w 1992 roku doprowadził do jego upadku. I choć na to głosowanie rządząca koalicja ośmiu partii ściągała swoich posłów ze szpitali i delegacji, przypadłości żołądkowe byłego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Dyki (czy jak sam tłumaczył wiele lat później utknięcie w windzie) zadecydowały o tej klęsce w głosowaniu.
Nie tylko pycha kroczy przed upadkiem, ale także przekonanie, że nam się na pewno uda i dlatego można sobie pozwolić na brak pełnej mobilizacji. A że jest ona potrzebna jak nigdy dotąd, tłumaczyć tego raczej nie muszę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/478530-pierwsze-ostrzezenie-dla-zjednoczonej-prawicy