Zmiany proponowane w projekcie poselskim oparte są wprost na zapisach konstytucji, orzecznictwie oraz rozwiązaniach z innych krajów europejskich. Szczególnie te oparte na ustawie zasadniczej nie powinny budzić wątpliwości, zwłaszcza te dotyczące prerogatywy prezydenckiej, przy powoływaniu nowych sędziów. Opinie, do których dotarł portal wPolityce.pl w sposób oczywisty rozstrzygają też kwestie dotyczące nadrzędności prawa polskiego nad rozwiązaniami unijnymi oraz bezlitośnie rozprawiają się z fałszywą narracją, z której rzekomo wynika, że sądy mogą sobie oceniać konstytucyjne umocowanie organów i instytucji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Opozycja tak walczy o sądy, że nie przyszła na głosowanie w Sejmie. Hołownia: „Można było wygrać. Tylko trzeba być w pracy”
W opinii autorstwa prof. dr hab. Anny Łabno, którą analizowaliśmy bardzo mocno zaznaczono kwestie prerogatywy głowy państwa.
Przepisy Konstytucji RP z 1997 r. w sposób wyraźny regulują uprawnienie Prezydenta do mianowania sędziego. Art. 179 stanowi, że „Sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony”. W Polsce został przyjęty tzw. system nominacyjny, w którym biorą udział dwa podmioty wzajemnie się dopełniające, tj. Prezydent i KRS. Zgodnie z art. 179 Konstytucji sędziowie są powoływani przez Prezydenta RP, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa. Uprawnienie nominacyjne Prezydenta ma charakter osobisty (prerogatywa),. co oznacza, że dla ważności aktu powołania sędziego nie jest wymagana kontrasygnata. Niemniej, Prezydent może dokonać nominacji tylko na wniosek KRS, ale jednocześnie nie jest nim związany. Prezydent dysponuje zatem prawem odrzucenia przedstawionej mu kandydatury. Powyższy pogląd był przedmiotem szerokiej dyskusji i ostatecznie przeważył zdecydowanie wskazany sposób wykładni art. 179 Konstytucji. Jednocześnie należy przyjąć, że odmowa nominacji powinna mieć charakter wyjątkowy.
– czytamy w opinii prof. dr hab. Anny Łabno.
Formalnie rzecz biorąc Prezydent może także dokonać powołania mimo negatywnej opinii KRS, ale takie działanie wymagałoby szczególnie wnikliwego podejścia jako obarczone bardzo poważnym niebezpieczeństwem popełnienia błędu. Wydaje się więc raczej mieścić w kategorii uprawnień teoretycznych. Wyrok TSUE z 19 listopada 2019 r. nie kwestionuje uregulowania uprawnienia nominacyjnego Prezydenta RP jako prerogatywy uznając w konsekwencji, że Głowa Państwa jest uprawniona do wydania decyzji o charakterze dyskrecjonalnym. Należy to rozumieć w ten sposób, że Prezydent dysponuje pewnym marginesem swobody, którego stosowanie mieści się w kanonach władzy prezydenckiej.
– pisze prof. Łabno.
Z kolei dr Andrzej Pogłódek z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie pisze nt. możliwości oceny prawidłowości powołania sędziego przez Prezydenta na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa oraz możliwości odmowy stosowania aktu prawa krajowego z powołaniem się na prawo Unii Europejskiej w sprawach ustrojowych. To ważny punkt sporny w dyskusji o zmianach proponowanych w projekcie poselskim.
Uczestnictwo Krajowej Rady Sądownictwa w procedurze powoływania sędziów jest obligatoryjne, jednakże nawet wykazanie daleko idących wad ustrojowych tego organu nie podważa ważności i ostateczności wydanych przez Prezydenta aktów dotyczących powołania sędziego. Wynika to z obowiązywania wyroków Trybunału Konstytucyjnego od dnia ich ogłoszenia (ex nunc) a nie wstecz (ex tunc), por. dot. TK wyrok TK z dnia 20 czerwca 2017 r. (sygn. akt K 5/17). Wynika to z potrzeby zapewnienia stabilności stosunków prawnych, która w przeciwnym razie zostałaby podważona.
–pisze dr Pogódek.
Unia Europejska zgodnie z zasadą przyznania posiada jedynie kompetencje w obszarach przekazanych jej przez Państwa Członkowie w TUE oraz TFUE. Kompetencje nieprzekazane, do których zaliczają się również materie ustrojowe należę do wyłącznej kompetencji każdego z Państw Członkowskich. Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie wskazał, że przekazanie kompetencji „w niektórych sprawach” wymaga precyzyjnego określenie dziedzin i wskazanie zakresu kompetencji obejmowanych przekazaniem. Wykluczone jest przekazanie kompetencji w taki sposób, który dopuszczałby możliwości ustalania jakichkolwiek kompetencji objętych przekazaniem w drodze domniemania.
– podkreśla.
A jak wygląda sprawa kompetencji sądu do dokonywania kontroli konstytucyjności aktów prawnych? Tę sprawę określa art. 188 Konstytucji RP
(…) przyznaje tę kompetencję Trybunałowi Konstytucyjnemu i czyni to na zasadzie wyłączności. Podstawę tego twierdzenia stanowi łączna interpretacja przedstawionego wyżej art. 177 i art. 188 oraz art. 193 Konstytucji. Ten ostatni z jednej strony uprawnia sądy do wystąpienia z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego, a z drugiej ustanawia obowiązek sądu przedstawienia pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego w sytuacji, gdy sąd poweźmie wątpliwość co do koni Podsumowując, w świetle art. 193 Konstytucji nie jest dopuszczalne, by sąd nie złożył pytania prawnego do TK i tym bardziej samodzielnie rozstrzygnął w przedmiocie konstytucyjności. M. Safjan i L. Bosek stwierdzają jednoznacznie za A. Mączyńskim, że stanowi to …”konsekwencję podległości sędziego Konstytucji i ustawom.
– czytamy w opinii prof. dr hab. Anny Łabno.
W podsumowaniu należy jednoznacznie uznać, że w świetle obowiązującej Konstytucji RP sądy nie są uprawnione do kwestionowania legalności powoływania konstytucyjnych organów państwa. Dotyczy to w równym stopniu podejmowania różnego rodzaju czynności, w tym również dokonywania kontroli konstytucyjności prawa, jak to zostało przedstawione wyżej.
– podkreśla.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/478514-zmiany-w-sadach-bezprawne-znamy-opinie-prawne