W trakcie debaty na sali plenarnej Sejmu doszło do incydentu, którego autorem był kolega Klaudii Jachiry. Mężczyzna został zaproszony przez posłankę Koalicji Obywatelskiej. Interweniowała Straż Marszałkowska.
CZYTAJ TAKŻE: Opozycja zawiodła swoich wyborców na całej linii. SPRAWDŹ, którzy posłowie nie głosowali w Sejmie i jak się tłumaczą
W Sejmie trwa debata nad projektem nowelizacji ustaw ustroju sądów. Została jednak zakłócona przez mężczyznę, który krzyczał z sejmowej galerii w obronie wolnych sądów. Mężczyzna został wyniesiony z galerii przez Straż Marszałkowską.
Regulamin Sejmu umożliwia publiczności obserwowanie, a nie zakłócanie obrad. Osoby, które naruszyły swoim zachowaniem przepisy, zostały wyproszone z galerii. Przed interwencją Straż Marszałkowska kilkukrotnie zwracała tej grupie uwagę. Transparent dostarczyła jedna z posłanek
— napisał na Twitterze dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka.
Zdaniem posła Mirosława Suchonia takie zachowanie to łamanie demokratycznych standardów.
Straż Marszałkowska wyniosła człowieka z galerii i wyprowadziła z Parlamentu. Powód jest prozaiczny: trzymał napis nawołujący do poszanowania niezależności sądownictwa. Prawdziwie „demokratyczne” standardy…
— oświadczył Suchoń.
Sama Jachira o incydencie powiedziała, że jej znajomi nawet nie zdążyli rozwinąć transparentu, a Straż Marszałkowska w ogóle nie chciała z nimi rozmawiać.
Przerasta to moje najśmielsze oczekiwania. Moi znajomi przyjechali z Wrocławia. Nie wiem od kogo mieli przepustkę. Przyjechali, żeby dzisiaj zasiąść na galerii i wziąć udział w debacie, która i tak jest bardzo mocno ograniczona i tylko 15 posłów z każdego klubu może zadać pytanie w tej debacie. Mieli pełne prawo, mieli wyrobioną przepustkę. Siedzieli na galerii, nie zgadzają się z tą ustawą. Czują, że jest łamane podstawowe prawo demokracji. Wystarczyło tylko, że ściągnęli bluzę, mieli tylko taki szalik jak ja, nic nie zdążyli zrobić. Ściągnęli tylko bluzę. Ja to widziałam na własne oczy. To jest nagrane, można to zobaczyć. Zaczęli być brutalnie wyciągani przez Straż Marszałkowską. Za transparent z konstytucją. Nawet nie zdążyli go rozwinąć. Ja mam immunitet poselski, chciałabym pomóc obywatelom
— mówiła Jachira.
Do sprawy odniósł się również poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz wicerzecznik partii Radosław Fogiel.
Jachira wprowadziła do Sejmu gościa, żeby wszczynał awantury na sejmowej galerii. Teraz jest główną atrakcją dziennikarzy. O Jachirze trudno coś nowego powiedzieć, ale to smutny obrazek, jeśli chodzi o media
— ocenił Radosław Fogiel.
Mężczyzna wyprowadzony z galerii sejmowej to „pan Paweł z Obywateli RP”.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/478490-kolega-jachiry-zaklocal-posiedzenie-sejmu?fbclid=IwAR0cXZ6-5XjFUwH4ThLMBNWM0Huk5C5WNOkH2kt9fgit09LoJTEVzKp-eGA