Sejm, po burzliwej debacie, skierował w czwartek do dalszych prac w komisji projekt nowelizacji niektórych ustaw sądowych autorstwa PiS, który przewiduje m.in. zmiany w systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i modyfikację procedury wyboru I prezesa Sądu Najwyższego.
Wcześniej posłowie w głosowaniu nie przyjęli wniosku klubu KO o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Za wnioskiem o odrzucenie głosowało 214 posłów, 227 było przeciw, jeden poseł wstrzymał się od głosu. Sejm w głosowaniu zdecydował również, że komisji sprawiedliwości i praw człowieka przedstawi sprawozdanie ws. projektu na bieżącym posiedzeniu Izby.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do komisji sprawiedliwości i praw człowieka, posiedzenie komisji w sprawie rozpatrzenia projektu odbędzie się w czwartek po godz. 19.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Histeria trwa! Politycy i sędziowie na protestach w „obronie” sądów. Frekwencja jednak nie powala. Przed Sejmem 2 tys. osób
Poselski projekt, wśród wrzasków i krzyków, przedstawiał poseł Jan Kanthak.
Projekt ma na celu uporządkowanie i wyeliminowanie wszelkich wątpliwości wobec statusu sędziów i ma usprawnić działanie sądów. Doszło do próby chaosu i anarchizowanie państwa prawa. Część środowiska sędziowskiego rości sobie prawo o decydowaniu kto jest sędzią, a kto nie, czyje wyroki są ważne, a czyje nie. Straszą Polaków, ze wyroki będą podważane. Uprawiacie politykę nie licząc się z Polakami!. Każda sprawa to prawdziwe dramaty, indywidualne sprawy. Cchecie zakwestionowania niemal wszystkich sędziów w Polsce, Tych nominowanych przez poprzednią KRS i tych 700 sędziów powołaną przez komunistyczną Radę Państwa.
– przekonywał Kanthak.
Od 1989 to 274 miliony spraw Polaków. Ich podważanie przez opozycję i grupę sędziów byłoby jawną próbą wprowadzenia chaosu i podważenia konstytucji. Wszyscy pamiętają ostatnie słowa lidera opozycji - Grzegorza Schetyny, który mówi, że sędziowie zostaną zapamiętani i rozliczeni. To jest wasze pojmowanie wolnych sadów? Przez segregowanie sędziów? Jedni wam się podobają, a inni nie. W ten sposób dzielicie polaków, Niszczycie podstawy państwa prawa. Politycy opozycji i sędziowie tak widzą trójpodział władzy, mówiąc o ich potępianiu i rozliczaniu?
– pytał Kanthak.
Odpowiedzią na te słowa były krzyki opozycji i wrzaski „konstytucja”
No właśnie! Przeczytajcie konstytucję!
– odpowiadał posłom opozycji Jan Kanthak.
Mocna sowa padły też z ust posła Przemysława Czarnka.
My nie odkrywamy Ameryki, nie proponujemy niczego nowego. Wprowadzamy kolejny etap reformy sprawiedliwości, jak Niemcy, Słowenia i inni. Tego domagają się Polacy, a nie garstki, które wyszły wczoraj na protesty. Nawet pani Marszałek żałowała, ze nie wyszło więcej. To pucz i anarchia wprowadzana przez sędziów na usługach opozycji. Nie żyjecie w alternatywnej rzeczywistości.
– stwierdził.
Prawdziwy popis wściekłości dał jednak poseł Borys Budka, który niemal przez całe swoje wystąpienie niemal ani razu nie odniósł się do kwestii merytorycznych. Wolał straszyć PiS konsekwencjami i mówić o rzekomych „aferach PiS”.
Nie ma i nie było żadnej reformy wymiaru sprawiedliwości. Zamiast tego mamy kolejny przykład, próby przykrycia spraw bulwersujących opinię publiczną. Dyskutujemy o ustawie kagańcowej, która ma pogrzebać fundamentalne zasady cywilizacji zachodniej. Dla obywateli to robicie? To poi to, by przykryć dziesiątki afer, którymi żyje opinia publiczna. Gdzie jest wasz pan Banaś atakujący ministerstwo sprawiedliwości? Pokazując jak marnujecie dziesiątki milionów złotych? Prawdziwym powodem jest paniczna próba ucieczki przed odpowiedzialności. Wiecie, ze zbliża się czas waszej porażki, gdy wy będziecie przed polskimi sądami odpowiadać za afery. Próbowaliście zagwarantować sobie bezkarność. Wszyscy powinni być równi wobec prawa. Afera Banasia, KNF, GetBack, afera łapówkowa. Chaos jest wpisany w was program. Wam pasuje, gdy sądy pracują nieprawidłowo. Całkowita odpowiedzialność ponosi ten, który dziś nie ma odwagi podpisać się pod tą ustawa. To jest projekt napisany w murach MS. Tylko tchórzostwo spowodowało, że wysyła swoich giermków. Czasy się zmieniają, a wy zawsze po złej stornie. To jest wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej, tureckie rozwiązania, putinowskie pomysły. Każdy kto wystąpi przeciwko Polkom i Polakom, miejscu Polski w UE będzie rozliczony,
– wykrzykiwał Borys Budka.
Poseł PiS Przemysław Czarnek zapowiedział, że klub PiS poprze w całości rozwiązania proponowane projekcie.
Czarnek podkreślił, że posłowie PiS „nie proponują niczego nowego”.
My wprowadzamy kolejny etap reformy wymiaru sprawiedliwości w zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, odpowiedzialności i standardów, które są znane w Europie
— zaznaczył.
Poseł PiS podkreślił przy tym, że polskie społeczeństwo domaga się rozwiązań zaproponowanych w projekcie. Dodał też, że większość sejmowa musi zareagować na „pucz, na chaos i na anarchię wprowadzaną przez garstkę sędziów, którzy są na usługach totalnej opozycji”.
Poseł Kamil Bortniczuk z Porozumienia podkreślił, że formacja Jarosława Gowina popiera kierunek przedstawionych w projekcie zmian i rozumie racje przemawiające za potrzebą ich wprowadzenia.
Jednocześnie podzielamy część uwag wyrażonych w opinii Biura Analiz Sejmowych. W związku z czym zgłosimy szereg poprawek
— dodał poseł.
Jak dodał, będą one zmierzać do tego, aby wyeliminować część zapisów, które mogą być potencjalnie niezgodne z konstytucją lub prawem UE. Bortniczuk zapowiedział też, że w poprawkach zaproponowane zostanie poprzedzenie ustawy preambułą, która wyraźnie określi wartości stojące za potrzebą przyjęcia tej regulacji.
Stanowisko PiS przedstawił także Piotr Sak, poseł związany z Solidarną Polską. Jego zdaniem niektórzy sędziowie zapomnieli, że prawo jest jedno i obowiązuje jednakowo wszystkich Polaków.
Sędziowie mają stosować prawo, a nie podejmować działania prawotwórcze w swoich orzeczeniach. Żaden przepis prawa nie upoważnia sędziów do kontestowania i kwestionowani statusu innego sędziego
—wskazał Sak.
Ustawą dot. sądów PiS chce zamknąć usta sędziom, złamać ich kręgosłupy i zastraszyć; projekt jest bublem, który urąga podstawowym konstytucyjnym wymogom - powiedział wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek w czwartkowej debacie sejmowej.
W ocenie Śmiszka, projekt ustawy PiS, to „epilog długiej i haniebnej wojny Prawa i Sprawiedliwości z polskimi sędziami”.
PiS przyzwyczaił nas do tego, że nienawidzi wszystkiego, co niezależne i autonomiczne. Dlatego też toczycie wojnę z tymi, którzy jeszcze mają okazje, czas i przestrzeń, żeby myśleć wolnościowo
— dodał.
Cytując projekt, poseł Lewicy ocenił, że celem projektu, nie jest „uporządkowanie zagadnień ustrojowych, związanych ze statusem sędziego”, ale „podporządkowanie”.
Podporządkowanie, ubezwłasnowolnienie, zakneblowanie, pacyfikacja - to jest właśnie prawdziwy cel tego projektu
— podkreślił.
Tą ustawą chcecie zamknąć usta sędziom, złamać ich kręgosłupy i zastraszyć. Uruchamiacie cały partyjny aparat rzeczników dyscyplinarnych, a ostatnio prokuraturę, żeby uciszyć polskich sędziów
— mówił Śmiszek.
Projekt ustawy jest bublem, który urąga podstawowym konstytucyjnym wymogom
— ocenił.
Zarzucił PiS, że „chce zamienić sędziów w maszynki do wydawania wyroków pod dyktando Nowogrodzkiej i na podstawie PiS-owskich przepisów”.
Śmiszek pytał także, czy po wprowadzaniu ustawy, będą krótsze postępowania sądowe, czy będą niższe koszty sądowe i czy administracja sądowa otrzyma wyższe wynagrodzenia. Ocenił, że tak się nie stanie, a jedynym beneficjentem zmian będzie PiS.
W imieniu klubu Lewicy, Śmiszek złożył wniosek o odrzucenie projektu ustawy; na koniec swojego wystąpienia Śmiszek podarł projekt, podkreślając, że jego miejsce jest „na śmietniku historii”
W imieniu prawa do sprawiedliwości wszystkich rodaków składam wniosek o odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu; to nie jest akt prawny, to jest akt zemsty - mówił w Sejmie szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że opozycja „zawaliła sprawę” porannych głosowań.
Kosiniak-Kamysz stwierdził, że projekt PiS to chyba już dziesiąta nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym.
To wyraz waszej klęski, nieudolności i małości, to nie jest akt prawny, to jest akt zemsty wobec tych, których uważacie za winnych, bo wy przecież zawsze jesteście kryształowi, nieskazitelni
— powiedział lider PSL.
W imieniu prawa do sprawiedliwości wszystkich naszych rodaków, składam wniosek o odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu
— mówił Kosiniak-Kamysz.
Ocenił, że projekt ws. zmian w sądownictwie jest przyznaniem się PiS do „błędów i nieudolności”.
Nie zreformowaliście wymiaru sprawiedliwości dla obywateli, tylko dla zachłanności waszej władzy
— mówił do posłów PiS Kosiniak-Kamysz. Wskazywał, że postępowanie sądowe wydłużają się, w sądach rejonowych o ponad miesiąc, a w sądach gospodarczych - o ponad dwa miesiące.
Jesteście formacją polityczną, która ma w nazwie prawo i sprawiedliwość, chcecie zmieniać prawo, żeby ukraść sprawiedliwość. To jest wasze działanie, które prowadzi do tego, że Polacy tracą zaufanie do wymiaru sprawiedliwości (…). Chcecie Polakom ograniczyć prawo do sprawiedliwości przez upolitycznienie sądów, przez zakneblowanie sędziów, przez doprowadzenie do totalnego chaosu w wymiarze sprawiedliwości
— dodał.
Nawiązując do porannego głosowania nad uzupełnieniem porządku obrad o projekt PiS, Kosiniak-Kamysz powiedział, że „opozycja musi się uderzyć we własne piersi”.
Dzisiaj zawaliliśmy sprawę podczas porannych głosowań, to się nie może więcej powtórzyć
— powiedział lider PSL. 32 posłów opozycji, w tym 7 z PSL-Kukiz15 nie wzięło udziału w głosowaniu nad włączeniem do porządku obrad projektu PiS.
Kosiniak-Kamysz podziękował wszystkim, którzy protestują przeciw zmianom, które PiS chce wprowadzić w wymiarze sprawiedliwości.
WB/WKT/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/478485-wrzaski-w-sejmie-opozycja-chce-chaosu-w-sadownictwie