Skład sędziowski Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, w którym zasiadał prof Kamil Zaradkiewicz przesłał do TSUE pytania prejudycjalne w sprawie sędziów, którzy swoje kariery rozpoczęli w PRL, a ich nominacji dokonała Rada Państwa, czyli organ całkowicie pozbawiony niezawisłości, który był symbolem komunistycznego totalitaryzmu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gersdorf nie chce ujawnić listy sędziów SN powołanych w PRL. Zaradkiewicz ujawnia kuriozalną odpowiedź na swój wniosek
Sąd Najwyższy, na skutek skargi kasacyjnej wniesionej do sądu w sprawie o zapłatę, postanowił zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniami prejudycjalnymi, dotyczącymi m.in. sędziów powołanych w czasach PRL.
Czy art. 2, art. 4 ust. 3, art. 6 ust. 1 i 3 oraz art. 19 ust. 1 drugi akapit Traktatu o Unii Europejskiej (dalej: TUE) w związku z art. 47 ust. 1 i 2 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (dalej: KPP) i z art. 267 akapit trzeci TFUE oraz art. 38 KPP i art. 7 ust. 1 i 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 (…) należy interpretować w ten sposób, że jest sądem niezawisłym i bezstronnym oraz mającym odpowiednie kwalifikacje w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, organ, w którym zasiada osoba powołana po raz pierwszy lub kolejny (do sądu wyższej instancji) do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego przez polityczny organ władzy wykonawczej państwa o totalitarnym, niedemokratycznym, komunistycznym systemie władzy („Rada Państwa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”) na wniosek ministra sprawiedliwości tego państwa, w szczególności z uwagi na 1) brak transparentności kryteriów powołania, 2) możliwość odwołania sędziego w każdym czasie, 3) brak udziału w procedurze nominacyjnej samorządu sędziowskiego ani 4) odpowiednich organów władzy publicznej ukształtowanych w demokratycznych wyborach, co mogłoby podważyć zaufanie, jakie sądownictwo powinno budzić w społeczeństwie demokratycznym?
– pytają sędziowie Izby Cywilnej SN.
CZYTAJ TAKŻE: Mocny ruch prof. Zaradkiewicza! Składa pytania do TK po wyroku TSUE! Czy odpowiedź zatrzyma bunt „kasty” sędziowskiej?
Pytania złożone dzisiaj przez skład sędziowski, w którym zasiadał prof. Kamil Zaradkiewicz, to mocny głos w sprawie sędziowskiej awantury, którą rozpętała Izba Pracy SN. W swoim kuriozalnym wyroku z 5 grudnia 2020 roku, sędziowie IP SN uznali, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, podważono także konstytucyjne umocowanie Krajowej Rady Sądownictwa, na podstawie jej rzekomego upolitycznienia. Swoistą odpowiedzią na wyrok IP, oparty na błędnej interpretacji wyroku TSUE z 19 listopada 2019 roku, była opublikowana przez portal wPolityce.pl „Lista Zaradkiewicza”, czyli spis ponad 700 sędziów, których kariera zaczęła się właśnie w czasach PRL i trwa do dzisiaj. Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości słusznie wskazywał wtedy, że KRS jest organem o wiele bardziej demokratycznym i niezawisłym niż Rada Państwa PRL. Teraz sprawą zajmie się TSUE.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/478335-nasz-news-sad-najwyzszy-pyta-tsue-o-liste-zaradkiewicza