Jestem przeciwko zabieraniu praw nabytych jakiejkolwiek grupie zawodowej, bo tego nie można łączyć z polityką; to gwarantuje państwo – powiedział we wtorek szef SLD wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Jeżeli ktoś w służbach był bandytą, trzeba go oskarżyć i wsadzić do więzienia – dodał.
PAP zapytała we wtorek szefa Sojuszu o słowa wicemarszałka Senatu Stanisława Karczewskiego (PiS), który na antenie radiowej „Jedynki” uznał zorganizowanie przez Lewicę konferencji prasowej o projekcie ws. przywrócenia świadczeń b. funkcjonariuszom służb mundurowych 16 grudnia – w rocznicę masakry w kopalni „Wujek” - za „haniebne” i „obraźliwe”.
Miałbym radę dla pana marszałka Karczewskiego: panie marszałku, niech pan się zajmie (Marianem) Banasiem, bo to pana kolega jest. I niech pan słowa: +haniebne+ i +obraźliwe+ zachowa dla siebie i swoich kolegów
—odpowiedział Czarzasty.
Natomiast w sprawie rocznicy: pani marszałkini senatu Gabriela Morawska-Stanecka, reprezentująca Nową Lewicę, czyli również mnie i pan poseł Maciej Konieczny, reprezentujący Partię Razem, złożyli wczoraj kwiaty w Wujku, za tych ludzi, którzy polegli. To jedna sprawa
—podkreślił.
Druga sprawa to zabieranie praw nabytych ludziom, którym te prawa nie powinny być zabierane. I tych spraw – miałbym propozycję dla pana marszałka Karczewskiego – nie łączyłbym
—zasugerował.
Bo dzisiaj zabierze się prawa nabyte służbom mundurowym, jutro wojsku, pojutrze prokuratorom, popojutrze nauczycielom – za to, że uczą złej historii, a powinni uczyć tylko o lepszej stronie żołnierzy wyklętych, bo wśród nich byli również bandyci, ale byli i wspaniali ludzie. I jak to pociągniemy, to zabierzemy prawa nabyte dziennikarzom telewizji publicznej
—mówił szef SLD.
A ja jestem przeciwko zabieraniu praw nabytych każdej grupie zawodowej, bo tego nie można łączyć z polityką. To gwarantuje państwo. Prawa nabyte raz dane powinny być – bez względu na to, jaki kto zawód wykonuje, jeżeli go wykonuje zgodnie z prawem – nigdy niezabierane. Jeżeli ktoś w służbach był bandytą, trzeba go oskarżyć i wsadzić do więzienia, a nie zabierać prawa nabyte całej grupie społecznej, stosując odpowiedzialność zbiorową
—zaakcentował Czarzasty.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bodnar, Michał Kamiński, Rozenek i gen Dukaczewski bronią funkcjonariuszy PRL: ”Jesteście ofiarami transformacji”
W poniedziałek w Senacie odbyła się debata „Ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy. Ocena skutków, możliwości zmiany”, zorganizowana przez parlamentarzystów Lewicy z udziałem funkcjonariuszy, którzy zostali dotknięci skutkami tzw. ustawy dezubekizacyjnej. Ustawa ta obniżyła od 1 października 2017 r. emerytury i renty za okres „służby na rzecz totalitarnego państwa” od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r.
Lewica złożyła też w Sejmie projekt ustawy przywracający dawne świadczenia byłym funkcjonariuszom służb mundurowych, o czym poinformował na konferencji prasowej Czarzasty. W konferencji uczestniczył też wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-Kukiz‘15).
Pytany o sprawę we wtorek w radiowej „Jedynce” Karczewski ocenił, że „to haniebne”, że w rocznicę masakry w kopalni „Wujek” organizowana jest taka konferencja w Senacie.
W Senacie, który 30 lat temu - rodził i budował demokrację. To dla mnie zdumiewające i obraźliwe, również dla senatora
—dodał wicemarszałek Karczewski.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/478103-czarzasty-w-obronie-funkcjonariuszy-prl-i-ich-emerytur