Chyba wszyscy pamiętają grudzień 2016 roku i opozycyjny „pucz” w Sejmie. Czego tam nie było! popisy wokalne Joanny Muchy, wigilijny pasztet posłów Nowoczesnej i on - pierwsza „ofiara” reżimu Prawa i Sprawiedliwości - Wojciech Diduszko. To właśnie dziś przypada trzecia rocznica jego „śmierci” i „zmartwychwstania”. Przeżyjmy to jeszcze raz.
Grupa posłów PO i Nowoczesnej spędziła Wigilię w Sejmie. Protest przy opłatku i kutii.
Wigilijny pasztet, czyli szopka w Sejmie. Tak posłowie opozycji spędzają święta
Podczas próby „puczu” z 2016 roku wśród uczestników antyrządowych manifestacji przy ulicy Wiejskiej pojawił się on - Wojciech Diduszko. Tenże Diduszko w mig zrobił ogromną karierę medialną. Jakim cudem? Sfingował własną śmierć.
Wykorzystując gorącą atmosferę przed Sejmem i przepychanki z policją, Diduszko położył się na ziemi i udawał martwego. Po chwili był już otoczony przez „obrońców demokracji”, którzy pospieszyli mu z pomocą. Diduszko nagle wstał na nogi i jak gdyby nigdy nic ruszył do dalszej walki.
O tym jakże ważnym wydarzeniu nie zapomnieli też internauci.
Dzisiaj jest 3 rocznica tragicznej śmierci Diduszki, który bohatersko położył się na ulicy walcząc z Kaczystowską dyktaturą. Zapalmy mu tradycyjny wkład do znicza i połączmy się w bólu z wdową, czytając jej Konstytucję! Niech Wielki OTUA będzie z Wami!
— napisała @Immanuela_Kant.
To dziś! Najszczersze kondolencje dla pani @agatadiduszko. Proszę być dzielną w tym strasznym dniu.
— podkreślił Rafał Otoka Frąckiewicz.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/477986-3-rocznica-puczu-w-sejmieinternauci-pamietaja-o-diduszce