Rafał Trzaskowski poinformował na Facebooku, że w poniedziałek dojdzie w Budapeszcie do podpisania raz z burmistrzami stolic Słowacji, Czech i Węgier - „Paktu Wolnych Miast”. Prezydent Warszawy przekonuje, że politycy muszą wziąć na siebie ciężar zmian, skoro „część rządów podważa fundamenty liberalnej demokracji czy udaje, że kryzysu klimatycznego nie ma”. Co ciekawe, Trzaskowski chce się mierzyć z „największymi wyzwaniami naszych czasów”, a bez pomocy rządu nie mógł sobie poradzić chociażby z awarią oczyszczalni ścieków w Warszawie. Czy wiedzą o tym burmistrzowie w Bratysławie, Pradze i Budapeszcie?
W poniedziałek w Budapeszcie ważny dzień. Wraz z burmistrzami stolic państw naszego regionu – Słowacji, Czech i Węgier – podpiszemy Pakt Wolnych Miast. To wspólna deklaracja i zobowiązanie do działań na rzecz umacniania wspólnoty europejskiej, a także mierzenia się z największymi wyzwaniami naszych czasów – z kryzysem klimatycznym, z ekspansją politycznych skrajności i populizmów oraz będącym tej ekspansji efektem kryzysem liberalnej demokracji.
Rządy naszych państw w wielu z tych spraw bądź udają, że problemu nie ma (jak rząd PiS w kwestii klimatu), bądź same są częścią i jednym ze źródeł problemu (Viktor Orban sam nazywa budowany przez siebie system „nieliberalną demokracją”, a politycy PiS marzą o „Budapeszcie w Warszawie”). Gdy rządy zawodzą, odpowiedzialność chcemy wziąć na siebie my – burmistrzowie i prezydenci miast.
Nie chcemy jednak poprzestać na spotkaniach i deklaracjach, których wartość pozostawałaby jedynie symboliczna. Interesuje nas konkret, praktyczne działania, realna polityka. To m.in. walka o to, by przynajmniej część pieniędzy unijnych w nowej perspektywie trafiała bezpośrednio do samorządów, bez pośrednictwa rządów. To istotne również w kontekście niedawno ogłaszanego „sukcesu” rządu PiS, który „wygrał” możliwość dłuższego trucia własnych obywateli, wypisując się z celu neutralności klimatycznej. Rząd zademonstrował nie tylko ignorancję i lekceważenie jednego z najpoważniejszych globalnych problemów naszych czasów, ale też bezmyślne działanie na szkodę własnego państwa i jego obywateli! Nie tylko ze względu na wspomniane wcześniej „prawo do trucia”, ale też dlatego, że unijny „Green deal” to konkretne środki finansowe, po które można byłoby sięgnąć.
Krótkowzroczność PiS sprawia, że nam, Polsce, uciec mogą konkretne pieniądze. A znając PiS-owski „talent” do negocjacji nie będzie to ostatni przypadek środków, po które moglibyśmy sięgnąć, ale obejdziemy się ze smakiem. Suwerennie i niepodlegle, rzecz jasna.
Brak wyobraźni, niekompetencja czy bezczynność rządów w polityce unijnej i międzynarodowej są istotnym problemem, ale nie mogą być pretekstem dla własnej bezczynności. Dlatego my, włodarze miast, chcemy realnie działać. Bratysława, Budapeszt, Praga i Warszawa zawiązują Pakt Wolnych Miast. Jego formuła będzie otwarta. Jesteśmy gotowi na współpracę ze wszystkimi miastami, które podzielają wartości europejskie, demokratyczne, i które w przeciwieństwie do populistycznych rządów nie chowają wobec najpoważniejszych wyzwań głowy w piasek. Chcemy działać i rozwiązywać problemy, chcemy poprawiać jakość życia mieszkańców naszych miast. Taki powinien być cel polityki
—czytamy.
kk/Facebook/Rafał Trzaskowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/477852-trzaskowski-zapowiada-podpisanie-paktu-wolnych-miast