Gdybyśmy pozwolili na to, żeby sędziowie sobie wzajemnie kwestionowali mandat do orzekania, w tym momencie można rozsadzić cały system prawny

— podkreślił w „Woronicza 17” prof. Andrzej Zybertowicz, dodając, że prezydent Andrzej Duda „zapewne podpisze” nowelizację ustawy złożoną przez posłów Prawa i Sprawiedliwości.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Posłowie złożyli projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych. „To odpowiedź na działania części środowiska sędziowskiego”

Wiceszef KPRP komentuje nowe propozycje PiS ws. sądów: „Widzę odwzorowanie wartości, zasad i regulacji konstytucyjnych”

NASZ WYWIAD. Prof. Mażewski: Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej nie należy do sędziów, ale do narodu

Przypomnijmy, że posłowie PiS złożyli w miniony czwartek projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i innych ustaw. Nowe rozwiązania mają dyscyplinować sędziów, którzy przekraczają swoje uprawnienia.

Prof. Zybertowicz zwróci uwagę, że prezydent ma wątpliwości co do szczerości intencji części środowiska sędziowskiego, a podpis głowy państwa zapobiegnie „narastaniu chaosu”.

Ostatnie orzeczenie TSUE liczyło 35 stron. Obie strony sporu miały niejasność, na czym to orzeczenie polega. Dlaczego ono było tak złożone? Bo TSUE uświadomiło sobie, że jest o krok w Polsce od sytuacji wygenerowania chaosu, gdy sędziowie, którzy orzekają, wykraczają poza swoje uprawnienia i mogą wytworzyć efekty prawne, które sparaliżują wymiar sprawiedliwości w Polsce

— wyjaśnił prof. Zybertowicz.

Jak podkreślił, orzeczenie TSUE powiedziało, że „ostatnim ogniwem, które rozstrzyga o tym, że ktoś jest sędzią mogącym rozstrzygać w imieniu RP jest nominacja prezydenta do pełnienia funkcji sędziego”.

Wynika z tego, że inni sędziowie nie mogą kwestionować mandatu sędziego. Bo gdybyśmy pozwolili na to, żeby sędziowie sobie wzajemnie kwestionowali mandat do orzekania, w tym momencie można rozsadzić cały system prawny

— zaakcentował prof. Zybertowicz.

Prezydent ma wątpliwości co do szczerości intencji części środowiska sędziowskiego. Sędziowie włączyli się aktywnie w przeciwdziałanie reformom sądownictwa, w sytuacji, gdy całe środowisko sędziowskie było bierne w obliczu patologii, które były znane opinii publicznej w latach poprzednich

— mówił doradca prezydenta, zaznaczając, że „wtedy nikt nie podjął działań, mających na celu oczyszczenie tego środowiska”.

wkt/”Woronicza 17”