Wzywam, oczekuję natychmiastowej debaty z kandydatką PO na prezydenta Małgorzatą Kidawą-Błońską, rozumiem, że teraz jest już gotowa i szybko do takiej debaty dojdzie - powiedział w sobotę prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie było zaskoczenia! Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska kandydatką Platformy Obywatelskiej na prezydenta
W sobotę konwencja krajowa Platformy Obywatelskiej zdecydowała, że Kidawa-Błońska została kandydatem PO na prezydenta. Kosiniak-Kamysz powiedział na konferencji prasowej w Rawiczu (woj. wielkopolskie), że dobrze się stało, że prawybory wreszcie wyłoniły kandydata PO na prezydenta.
Z życzliwością to przyjmujemy, gratulujemy i wzywam do debaty, oczekuję natychmiastowej debaty z Małgorzatą Kidawą-Błońską, wzywałem ją jak była kandydatką na premiera, wtedy do niej (debaty - PAP) nie doszło, wzywałem jak była potencjalną kandydatką na prezydenta, rozumiem, że teraz jest już gotowa i szybko do takiej debaty dojdzie
— powiedział prezes PSL.
Będziemy walczyć w równej walce, ja deklaruję taką grę fair, jak najbardziej rzetelną, z życzliwością, ale też twardą, bo głęboko wierzę, że wchodzę do drugiej tury, a w drugiej turze pokonam Andrzeja Dudę
— powiedział prezes PSL.
Dodał, że wybór Kidawy-Błońskiej na kandydata PO na prezydenta chyba nikogo nie zaskoczył.
To było jasne już od wielu dni i sami członkowie, posłowie PO mówili, że takie będzie rozstrzygnięcie
— zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Według polityków PSL Małgorzata Kidawa-Błońska „jest dobrą konkurentką, jeśli chodzi o szanse i możliwości prezesa Kosiniaka-Kamysza”.
Dlatego, że Małgorzata Kidawa-Błońska reprezentuje bardziej lewe skrzydło Platformy niż konserwatywne. W związki z tym jest duża szansa, że część wyborców Platformy centrowo-prawicowych, konserwatywnych zagłosuje na Władysława Kosiniaka-Kamysza
— ocenił Marek Sawicki.
Rzecznik PSL Miłosz Motyka powiedział PAP, iż cieszy się, że kolejne partie wyłaniają swoich kandydatów na prezydenta.
Teraz czas na pokazanie własnych wizji Polski i prezydentury
— zaznaczył.
Wzywamy Małgorzatę Kidawę-Błońską do debaty. Nie tydzień przed wyborami, lecz już teraz
— dodał Motyka.
Z kolei szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski stwierdził, że jego formacja nie zapomina słów Kidawy-Błońskiej o tym, że są „nic nie warci”.
Szanujemy panią Kidawę-Błońską, ale pamiętamy też, co powiedziała o wyborcach oraz polityczkach i politykach Lewicy – że jesteśmy nic nie warci. PO skupiła się na prawyborach, po to, aby przykryć kwestię odwołania lidera PO, Grzegorza Schetyny
— powiedział Gawkowski w sobotę dziennikarzom.
Jak zaznaczył, wyścig wyborczy zacznie się dopiero w lutym, gdy wybory zostaną ogłoszone.
My mówimy do PO: macie swojego kandydata, ale bójcie się, bo kandydat lewicy na pewno będzie walczył o drugą turę w wyborach prezydenckich
— dodał. Podkreślił, że dla ludzi Lewicy, wynik prawyborów nie był zaskoczeniem i że mieli oni poczucie, że te prawybory „zostały trochę ustawione”.
Dla Lewicy jest jasne, że musimy iść swoją drogą, Lewica wystawi swojego świetnego kandydata, który wejdzie do drugiej tury
— oświadczył.
Pytany, czy ma dla niego znaczenie, że PO postawiła na kobietę, Gawkowski powiedział, że wyborcy na pewno „wezmą pod uwagę merytoryczne przygotowanie kandydata, zaplecze, które za nim stoi i liczbę ludzi, która jest gotowa uwierzyć, że inna polityka jest możliwa”.
Przekonywał, że ich kandydat będzie łączył elektorat „szerokiego centrum i lewicy”, skupi się na problemach dot. pracy, polityki społecznej, wspólnoty i odpowiedzialności za państwo. Zapewnił, że będzie to osoba, która może ochronić państwo przed rządami autorytarnymi.
Nawiązał też do słów kandydatki PO, która powiedziała: „Zaczynamy wielką grę. Ja wiem, że ją wygramy. Wygrałam z Kaczyńskim w Warszawie, wygram z Dudą”.
Małgorzata Kidawa-Błońska najpierw musi wejść do drugiej tury. Lewica na pewno nie odpuści, wystawiając swojego kandydata. Jak ktoś dziś myśli, że wejdzie do drugiej tury, to może się przeliczyć, bo już jeden kandydat PO myślał, że będzie polskim prezydentem, a okazało się, że przegrał
— podsumował Gawkowski.
Zwycięstwa w prawyborach pogratulował Kidawie-Błońskiej Włodzimierz Czarzasty, szef SLD.
Gratuluję Małgorzacie Kidawie-Błońskiej wygranej, a PO - podjętej decyzji i wyłonienia kandydatki. Szanujemy bardzo panią wicemarszałek. Cieszę się, bo to fajnie, że będziemy mieli poważnego kontrkandydata, bo to poważne stanowisko jest - prezydent lub prezydentka. Jest z kim walczyć
— powiedział.
Podkreślił, że Lewica zajmie się wyznaczeniem swojego kandydata, gdy zakończy proces zjednoczeniowy.
Jak znam życie, pewnie nasz kandydat zwycięży
— powiedział.
Problem pani Kidawy-Błońskiej polega na tym, że wybory będą w całej Polsce, a nie tylko w Warszawie, gdzie jej elektorat jest duży
— zaznaczył, również nawiązując do słów kandydatki PO o jej dobrym wyniku wyborczym w Warszawie.
Przekonani o pokonaniu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w zbliżających się wyborach prezydenckich są natomiast politycy Konfederacji. Janusz Korwin-Mikke ocenił w rozmowie z PAP, że start Kidawy-Błońskiej to dobra informacja dla Konfederacji, biorąc pod uwagę, że na prezydenta ma kandydować Szymon Hołownia.
Nie znam człowieka (Hołowni), ale widziałem, jakie są o nim komentarze, no to pani Kidawa-Błońska jest idealnym kandydatem dla nas. Myślę, że nie będzie większych trudności, żeby kandydat Konfederacji przegonił panią Kidawę-Błońską. Myślę, że nawet kandydat Lewicy przegoni panią Kidawę-Błońską, bo to jest po prostu beznadziejna kandydatka
— powiedział.
Pytany, czy kandydatowi Konfederacji na prezydenta byłoby trudniej rywalizować z Jaśkowiakiem, Korwin-Mikke powiedział: „Trudniej, zdecydowanie trudniej. To jest naprawdę dobry gospodarz terenu, dobry polityk i poważny człowiek. Pani Kidawa-Błońska nie jest poważna”.
Pytany, czy wobec takiego wyboru Platformy kandydatowi Konfederacji będzie łatwiej osiągnąć sukces w wyborach prezydenckich, Korwin-Mikke zwrócił uwagę, że partia zaczęła od poparcia 6 proc. wyborców, a w następnych sondażach miała kolejno 9 i 12 proc.
Myślę, że w ciągu dwóch-trzech miesięcy dojdziemy do 15-18 proc., i wszystko może się zdarzyć, dlatego, że nie wierzę, aby pani Kidawa-Błońska przekroczyła 20 proc, absolutnie nie wierzę
— dodał Korwin-Mikke.
Wierzę, że kandydat Konfederacji, który zostanie wybrany w prawyborach, będzie w stanie pokonać panią Kidawę-Błońską w pierwszej turze
— zapewniał w rozmowie z PAP wiceprezes Ruchu Narodowego poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. Według niego przewagą kandydata Konfederacji będzie m.in. „efekt świeżości”.
My reprezentujemy idee, które są popierane przez miliony Polaków, idee konserwatywne, narodowe i wolnościowe. Pani Kidawa-Błońska będzie prezentować to, co wynika z sondaży. I jest ogromna przewaga kandydata, który reprezentuje coś, w co głęboko wierzy, nad wyrachowanymi politykami głównego nurtu, którzy są po prostu kreacjami wizerunku
— przekonywał Bosak.
kb/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/477701-kosiniak-kamysz-rzuca-wyzwanie-kidawie-blonskiej