Dziennikarka „GW” Ewa Ivanowa w swoim tekście oburza się tym, że ewentualną nowelizacją ustawy o sądach powszechnych. Cała sytuację porównuje do walki z kornikiem drukarzem w Puszczy Białowieskiej i sugeruje, jakie działania powinna podjąć KE.
Zausznicy Zbigniewa Ziobry, czyli rzecznicy dyscyplinarni, czy prezesi sądów prześcigają się w stosowanych represjach. (…) Za realizację wyroku TSUE i kwestionowanie statusu sędziego wszystkim sędziom, w tym SN, ma grozić zdjęcie z urzędu. (…) Jeśli to nie poskutkuje, sędziowie będą brani głodem – ma zostać wprowadzona kara pieniężna w wysokości miesięcznego wynagrodzenia z dodatkami
— pisze Ivanowa.
Dziennikarka uważa, że PiS zamierza wprowadzić „stan wojenny w sądownictwie”.
Problem w tym, że w jego efekcie Izba Dyscyplinarna SN nie stanie się sądem, a neo-KRS organem niezależnym. Stanie się za to jasne, że polski rząd i parlament mają w głębokim poważaniu ostateczne orzeczenie unijnego trybunału. Że przystąpiły do „wycinki” sędziów, jak kiedyś drzew w Puszczy Białowieskiej. I podobnie jak w tamtym wypadku Komisja Europejska nie może na to pozwolić. Powinna się domagać wydania tymczasowego zabezpieczenia w postępowaniu ze skargi Komisji przeciwko Polsce ws. postępowań dyscyplinarnych
— stwierdza.
as/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/477633-panika-ivanowej-rzad-przystepuje-do-wycinki-sedziow