Nie przejmowałbym się tym, co mówi w tej chwili prezydent Francji Emmanuel Macron, który stawia bardzo mocno warunki dot. neutralności klimatycznej
— powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Jak ocenił, należy słuchać wypowiedzi kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która w kwestii neutralności jest bardziej stonowana.
Przywódcy unijni porozumieli się w czwartek na szczycie w Brukseli ws. osiągnięcia przez UE neutralności klimatycznej do 2050 r. Polska, jak podkreślono we wnioskach nie mogła „zobowiązać się do realizacji tego celu” na tym etapie. Szefowie państw i rządów mają wrócić do tej sprawy w czerwcu przyszłego roku.
Macron powiedział w piątek po zakończonym szczycie, że „jeśli Polska nie potwierdzi swojego udziału w tym celu (neutralności klimatycznej do 2050 roku - PAP), będzie poza europejskim mechanizmem, w tym w zakresie finansowej solidarności”. Zaznaczył jednocześnie, że wspiera Mechanizm Sprawiedliwej Transformacji i finansową solidarności w UE, jeśli chodzi o transformację.
Nie przejmowałby się tym, co w tej chwili mówi prezydent Francji
— powiedział Müller w piątek w Polsat News.
Wypowiedź prezydenta Francja nas nie zaskoczyła, to jest coś, co prezydent Macron mówi często w ramach posiedzeń Rady Europejskiej i bardzo mocno stawia warunki dotyczące neutralności klimatycznej
— dodał. Zdaniem rzecznika rządu, prezydentowi Francji „jest o wiele łatwiej, ponieważ Francja opiera się w dużym zakresie na energetyce jądrowej, więc ma zupełnie inną strukturę miksu energetycznego”.
Müller zaznaczył, że w odniesieniu do stanowiska Polski ws. neutralności klimatycznej, należy słuchać wypowiedzi kanclerz Merkel, która - jego zdaniem - „była już w bardziej stonowana”. Jak dodał, „kanclerz Merkel ma świadomość, że Polska startuje jednak z innych pozycji”.
W piątek kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła zrozumienie dla stanowiska Polski w sprawie celów klimatycznych w UE. Polska ma najtrudniejszą sytuację wyjściową - powiedziała szefowa niemieckiego rządu. Jej zdaniem, „to uczciwe, kiedy Polska mówi, że chce neutralności klimatycznej, ale nie może jej w tej chwili w taki sposób przeprowadzić”.
Zdaniem rzecznika rządu, nie da się w kilka czy kilkadziesiąt lat zmienić całej struktury energetycznej kraju, nawet licząc postęp technologiczny.
Chodzi o tempo, które nie może zabić polskiej gospodarki, nie może doprowadzić do drastycznego podniesienia cen energii
— wyjaśnił.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/477632-muller-nie-przejmowalbym-sie-slowami-prezydenta-macrona