„Nie czytałem żadnej książki pani Olgi Tokarczuk. Mam w ogóle w tej chwili, nad czym bardzo ubolewam, bardzo mało czasu na czytanie” - przyznał w programie RZECZoPOLITYCE wicepremier Jacek Sasin (PiS), minister aktywów państwowych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ktoś tu popłynął! Dziennikarka zachwycona odczytem Tokarczuk: „Ona była boginią”. Internauci: „Pani tak na poważnie?”
Wicepremier został zapytany w programie RZECZoPOLITYCE, jaka jest jego ulubiona książka polskiej noblistki.
Szczerze mówiąc, nie czytałem żadnej książki pani Olgi Tokarczuk. Mam w ogóle w tej chwili, nad czym bardzo ubolewam, bardzo mało czasu na czytanie
— odpowiedział.
Zapytany, czy ma zamiar sięgnąć po którąś z pozycji książkowych Tokarczuk, przyznał:
Raczej chyba nie, bo to nie jest taka literatura, z tego co wiem, która mnie jakoś szczególnie pociąga.
Wolę literaturę faktu, szczerze mówiąc. Dużo czytam książek z zakresu historii, szczególnie historii najnowszej, to mnie pasjonuje
— dodał.
Niestety, dosyć mało czytam literatury, rzeczywiście
— wyznał. Jednocześnie zadeklarował, że uwielbia czytać książki.
Ubolewam, że nie mam na to dzisiaj tyle czasu, ile bym chciał - stwierdził gość RZECZYoPOLITYCE.
Wicepremier został również zapytany, kto zrobił więcej dla dobrego imienia Polski w świecie - Olga Tokarczuk czy Polska Fundacja Narodowa .
Każdy ma tutaj swoje zasługi
— ocenił.
Minister aktywów państwowych podkreślał, że kilka dni temu rozmawiał z nadzorującym PFN wicepremierem Piotrem Glińskim i dowiedział się, że fundacja bierze udział w „dużym projekcie”, produkcji filmu o rotmistrzu Pileckim.
Tych działań jest rzeczywiście, z tego co wiem, sporo
— stwierdził, dodając, iż oddaje tutaj również to, co należne pani Oldze Tokarczuk.
Gratuluję jej tej nagrody, myślę, że wszyscy się z tego cieszymy
— powiedział Jacek Sasin.
aw/rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/477390-sasin-nie-czytal-ksiazek-tokarczuk-wole-literature-faktu