W laudacji na cześć Olgi Tokarczuk padły słowa, obok których nie można przejść obojętnie. Per Waesterberg - nawiązując do twórczości autorki - wspominał o polskiej „historii kolonializmu i antysemityzmu”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Olga Tokarczuk odebrała dyplom i medal noblowski z rąk króla Szwecji. „Polska literatura błyszczy w Europie”. WIDEO
Polska literatura błyszczy w Europie – ma w swoim dorobku już kilka Nagród Nobla, a teraz przyszła pora na kolejną, tym razem dla pisarki o światowej renomie i niezwykle rozległym wachlarzu zainteresowań, łączącej w swej twórczości elementy poezji i humoru
— mówił przedstawiciel Akademii Szwedzkiej.
Zaraz potem Per Waesterberg przeszedł do - typowego już niestety - ataku na polską historię.
Polska, rozdroże Europy, być może nawet jej serce – Olga Tokarczuk odkrywa historię Polski jako kraju będącego ofiarą spustoszenia dokonanego przez wielkie siły, lecz również posiadającego swoją własną historię kolonializmu i antysemityzmu. Olga Tokarczuk nie ucieka od niewygodnej prawdy, nawet pod groźbą śmierci
— wskazywał.
Oczywiście słowa Waesterberg nie spotkały się z żadną oficjalną reakcją. Czy można się jednak dziwić? Pamiętamy słowa Olgi Tokarczuk z 2015 r., z których nigdy się nie wycofała.
CZYTAJ TAKŻE:
Trzeba będzie stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy, jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów
— mówiła pisarka w programie „Minęła dwudziesta” w TVP Info.
Mowa na cześć Olgi Tokarczuk nie umknęła uwadze internautów. Komentują oni słowa Waesterberga o polskim antysemityzmie i kolonializmie.
Była świetna okazja, żeby powiedzieć, iż Polacy to antysemici. Przeproście Polacy! W ogóle Polacy przepraszajcie! Co wy sobie myślicie???
— napisał Sławomir Jastrzębowski.
Jeśli chodzi o podbój Ukrainy to o kolonizatorstwo należy oskarżać chyba Litwinów (Giedymina). My tylko łyknęliśmy towar w „posągu”
— wskazał Wiktor Świetlik
Choć myślę, że takie niuanse zarówno dla pacjenta z komitetu noblowskiego jak i noblistki to zbyt duża komplikacja. Tym bardziej to, że reprezentują sowiecką narrację z września 39 roku
— dodał.
Cały dowcip polega na tym, że polskiego kolonializmu nigdy nie było. Terytoria wschodnie zostały przyłączone w wyniku unii i od tego czasu tylko się kurczyły. Takie są fakty a nie bajdurzenia
— podkreślił Tomasz Sommer.
Treść laudacji na cześć Tokarczuk doskonale pokazuje dlaczego nie wszyscy podchodzą euforycznie do przyznania literackiego Nobla pisarce. Z jednej strony, nagroda dla Polki to niewątpliwie promocja rodzimej literatury. Z drugiej jednak, do światowej opinii publicznej znowu trafia obraz Polski jako kraju antysemickiego, a nawet - co wyjątkowo absurdalne - państwa, które ma na sumieniu grzechy kolonializmu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
xyz/Twitter/PAP/Onet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/477160-polski-antysemityzm-w-laudacji-na-czesc-tokarczuk