Jeżeli raport jest znany od miesięcy i nie było tam żadnych sformułowań dotyczących popełnienia przestępstwa, a z tego samego raportu nowy prezes wyciąga 15 zawiadomień (…), to moim zdaniem teza może być tylko jedna: pan Marian Banaś w tej chwili próbuje podważyć wiarygodność organów ścigania, dlatego, że sam ma z nimi problem
— powiedział w „Faktach po Faktach” na antenie TVN24 Patryk Jaki, europoseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości, który odpowiadał w resorcie m.in. za sprawy więziennictwa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Wiceminister sprawiedliwości o kontroli NIK: „Nie mamy się czego obawiać – wszystko jest transparentne”
Kontrola zakończyła się w czerwcu tego roku. Miała trzy lakoniczne wystąpienia pokontrolne, w których nie było mowy o popełnieniu przestępstwa. Generalnie dobry program, można by zrobić lepiej. To było za czasów Krzysztofa Kwiatkowskiego. Siłą rzeczy było mu głupio krytykować ten program, bo on sam odpowiadał, tak jak ja, za zatrudnienie więźniów, kiedy był ministrem sprawiedliwości. Zatrudnił tych więźniów prawie trzy razy mniej niż ja
— komentował Jaki.
To, co odstawili urzędnicy NIK-u, to jeden wielki skandal. Moim zdaniem, ci ludzie nie mają zielonego pojęcia o więziennictwie. Może więziennictwo widzieli w filmie „Kiler”
— stwierdził w mocnych słowach.
Były wiceminister sprawiedliwości dodał, że „ma propozycję” dla urzędników NIK.
Jeżeli wy twierdzicie, że jesteście w stanie obronić te tezy, to proszę bardzo, zapraszam do publicznej debaty pana Banasia i tych urzędników, którzy dzisiaj to przedstawiali. Może być nawet w tym studiu. Jestem przekonany, że oni nie będą mieli odwagi tego zrobić
— powiedział.
Europoseł PiS mówił także o powodach, jakie jego zdaniem stały za złożeniem przez NIK do prokuratury zawiadomień związanych z programem „Praca dla więźniów”.
Jeżeli raport jest znany od miesięcy i nie było tam żadnych sformułowań dotyczących popełnienia przestępstwa, a z tego samego raportu nowy prezes wyciąga 15 zawiadomień (…), to moim zdaniem teza może być tylko jedna: pan Marian Banaś w tej chwili próbuje podważyć wiarygodność organów ścigania, dlatego, że sam ma z nimi problem
— ocenił.
Na Służbie Więziennej zjadłem zęby, tak samo jak wielu więzienników, i wiem, obiektywnie, że to był naprawdę bardzo ciężki i trudny program. Liczby mówią same za siebie. Czepianie się tego programu oznacza, że można się już czepiać wszystkiego
— podkreślał na antenie TVN24.
Jaki wystąpił też w programie „Minęła Dwudziesta” w TVP Info, w którym również poruszono temat raportu NIK.
Jak można porównać firmę, halę produkcyjną w zamkniętym zakładzie karnym gdzie są osadzeni, do firmy, która np. jest budowana na wolnym terenie bądź w spec. strefie ekonomicznej?(…) kontrolerzy się po prostu skompromitowali w mojej ocenie
— stwierdził europoseł.
Istnieją dwa wyjścia - albo więźniowie będą mogli pracować i w ten sposób będą się resocjalizować; albo wrócimy do stanu, gdy każdy obywatel płacił 3 200 zł na utrzymanie więźnia, czyli więcej niż na osoby chore, czy niepełnosprawne
— podkreślał dalej Patryk Jaki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/477107-jaki-banas-probuje-podwazyc-wiarygodnosc-organow-scigania