Słowo „zawiedziony” nie jest może najlepsze, ale jestem rozczarowany. Chcieliśmy na forum komisji dać panu prezesowi szansę na przedstawienie swoich racji — powiedział w „Kropce nad i” na antenie TVN24 marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki.
Słowo „zawiedziony” nie jest może najlepsze, ale jestem rozczarowany. Chcieliśmy na forum komisji dać panu prezesowi szansę na przedstawienie swoich racji. W Senacie debata się toczy przy używaniu języka parlamentarnego i z pewnością traktowałem to jako szansę dla prezesa NIK-u
— mówił Grodzki.
Marszałek Senatu zapowiedział, że chciałby także wyjaśnień od Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Mamy zamiar z tego skorzystać, żeby zapytać jak to możliwe, że poważne i duże państwo popełniło na przestrzeni wielu miesięcy tak istotną pomyłkę
— dodał.
Gdybyśmy mieli zmieniać konstytucję dla jednego człowieka, to stracilibyśmy resztki powagi, jakiej posiadają politycy. Mojej zgody na to nie będzie. To byłoby niepoważne
— powiedział Grodzki, informując, że chciał rozmawiać z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
Marszałek Senatu atakował rządzących w kontekście raportu NIK dot. programu „Praca dla więźniów”.
Pan Jaki powinien się wytłumaczyć. To jest gigantyczna katastrofa. To jest podstawowa rola prezesa NIK-u – jeżeli stwierdza marnotrawstwo publicznych pieniędzy i to na dziesiątki, jak nie setki milionów, to ma obowiązek powiadomić organy ścigania
— mówił dalej.
Jakie śmieszne zarzuty? Przeczytajmy cały raport, bo mam wrażenie, że tam jest zawarty klucz do tego, dlaczego tych 16 zawiadomień zostało skierowanych
— stwierdził.
Grodzki nie wykluczył tego, że prezes NIK będzie „sprawdzał PiS krok po kroku”.
Mam wrażenie, że od dawna było wiadomo, że w PiS toczy się jakaś walka pod dywanem, ale te buldogi zaczynają wychodzić. Niedobrze jest, jeśli poważne instytucje państwowe są wykorzystywane do rozgrywek partyjnych
— powiedział.
Grodzki został również zapytany o doniesienia Radia Szczecin dot. korupcji w szpitalu Szczecin-Zdunowo w okresie, kiedy dyrektorem placówki był profesor Tomasz Grodzki.
Nie mam pojęcia o co chodzi. Chciałem powiedzieć, że jakaś anonimowa osoba wysłała pismo do radnego Guzikiewicza i to pewnie pokłosie tego. Ale ja też złożyłem zawiadomienie o fałszywym oskarżeniu
— odpowiadał polityk KO.
Próbował się również bronić słowami, że prawo nie jest stosowane równo wobec wszystkich i „kwestia koperty dla księdza” nie zainteresowała prokuratury, która przesłuchiwała nieustannie Geralda Birgfellnera.
Jesteśmy jako Senat niewygodny dla władzy i stąd próba oczerniania nas. Sumienie mamy czyste, natomiast najistotniej jest to, co ma Senat do zrobienia, czyli przywrócenie w Polsce praworządności i normalności
— mówił marszałek z patosem.
Nigdy, i zwalczałem to w całym szpitalu, nie wolno żądać pieniędzy za przeprowadzenie operacji i warunkować operacji otrzymaniem pieniędzy. Byłem radykalny i będę
— oświadczył Tomasz Grodzki.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/477096-grodzki-broni-sie-przed-zarzutami-sumienie-mamy-czyste