Środa popiera Kidawę-Błońską i uderza w Jaśkowiaka. Polityk odpowiada ws. "syna na mieście": To pogarda dla samotnych matek

Jacek Jaśkowiak w rozmowie z „Faktem” postanowił odpowiedzieć na słowa Magdaleny Środy o jego „dziecku na mieście”. Polityk ubiegający się o nominację PO w wyborach prezydenckich stwierdził: „tak samo kocham obu moich synów”.

Kilka dni temu Magdalena Środa uderzyła w prezydenta Poznania, mówiąc publicznie o jego nieślubnym dziecku. To właśnie romans Jaśkowiaka, który ujrzał światło dzienne po latach, był głównym powodem jego rozwodu z żoną Joanną.

Pytanie do prezydenta Jaśkowiaka kto będzie pierwszą damą. Jest po rozwodzie i po wielu przygodach na mieście. To nie magiel, on o tym mówi. Napisał nawet książkę, prowadziłam spotkanie z nim na ten temat. Przyznaje się do posiadania dziecka na mieście

— stwierdziła Środa.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Środa uderza w Jaśkowiaka i wyciąga „dziecko na mieście”: Kto będzie pierwszą damą, jeśli to on zostanie prezydentem?

W rozmowie z tabloidem prezydent Poznania - dość uszczypliwie - przekonywał, że „te słowa z ust czołowej działaczki feministycznej świadczą o tym, ile jest jeszcze do zrobienia w kwestii społecznej tolerancji dla indywidualnych wyborów kobiet”.

Takie dzieci są nieraz owocem miłości, niekoniecznie przypieczętowanej sakramentem małżeństwa. Tak samo kocham obu moich synów

— powiedział „Faktowi” Jaśkowiak.

Pani profesor dała tą wypowiedzią wyraz pogardy dla matek samotnie wychowujących dzieci

— dodał.

W tej sprawie warto zwrócić uwagę na fakt, że Magdalena Środa była obecna na prawyborczej debacie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z Jackiem Jaśkowiakiem. Żywiołowo reagowała na wypowiedzi tej pierwszej - skandując: „Kidawa, Kidawa”. Czyżby swoimi publicznymi wypowiedziami brała udział w wewnętrznej grze PO?

xyz/”Fakt”