Nie wstydzi się dziś sędzia w Polsce zdzierać gardło na politycznej demonstracji wspólnie z tym, którego za chwilę ma „bezstronnie osądzić” w sprawie korupcji.
Nie ma oporów sędzia przed zakładaniem na pierś plakatu politycznego - bo taką w istocie rolę pełni koszulka z napisem „konstytucja”.
Nikt z całego środowiska sędziowskiego nie uważa za naganne udzielanie politycznie rozgrzanych wywiadów czy propozycje knucia ze znanym celebrytą medialnym o tym, jakby tu obalić rząd.
Sędzia, który swoimi decyzjami (wedle relacji rodziny, ale wiarygodnych) doprowadził rolnika spod Olsztyna na skraj życiowej przepaści, zostaje bohaterem walki o Konstytucję, bo znowu się zabawił inną ludzką sprawą. I nikt się nie wstydzi!
Wszystko już można, nic nie zawstydza. Fioletowa toga zniesie wszystko. Tak, śmieją się nam obywatelom w żywe oczy. I jest to często ta sama, co kiedyś, bezczelność, ta sama rewolucyjna emocja w oczach i to samo przekonanie, że papier wszystko zniesie.
W sprawach zahaczających choćby o życie publiczne nikt nie ma już chyba złudzeń, że wyroki wydawane są w imię celu politycznego. Część sędziów zdaje się być na wojnie. Połowa obywateli pozbawiona jest prawa do uczciwego sądu. I to jest właśnie drastyczne łamanie praworządności.
Zauważyliście Państwo, jak zniknęły z łamów prasy III RP „księgi wstydu” świata sędziowskiego? Powód jest prosty: nie da się już dłużej udawać, że ten wstyd jest właśnie tam, w tym łamiącym wszelkie zasady zblatowaniu się części świata sędziowskiego ze światem opozycyjnej szpicy.
I będzie w tej księdze wyrok, jaki zapadł właśnie w sprawie chuliganów oskarżonych o znieważenie policjantów.
Przeczytajcie to państwo: to jest hańba. Niegodne miejsca w którym padły pokrętne wywody iż
słowo „ryj” to określenie na przedłużenie żuchwy, występujące u niektórych zwierząt jak świnie, dziki, itp., a chodzi tu głównie o zwierzęta ryjące w ziemi, w poszukiwaniu pokarmu
a policjanci
odwrócili się plecami, co trudno uznać za wykonywanie czynności służbowych.
Rząd nadzorujący policjantów jest zapewne w optyce sędziego z Chorzowa, wolno więc wobec nich wszystko.
Równie wielkim kuriozum jest niedawny wyrok przyznający odszkodowanie działaczowi KOD za nałożenie koszulkę z napisem „Konstytucja” na pomnik Lecha Kaczyńskiego. I tu również czytamy zdania obrażające elementarne poczucie przyzwoitości:
W związku z zatrzymaniem przez kilkanaście godzin Stanisław Dembowski niewątpliwie doznał krzywdy, co skutkowało zasądzeniem zadośćuczynienia. Oceniając intensywność negatywnych doznań związanych z pozbawieniem wolności, należy przy tym zaznaczyć, że fakt zatrzymania był dla wnioskodawcy nieoczekiwany, nieznany i niewątpliwie stresujący.
Uniewinnienie bo oskarżony odczuwał stres, choć w sposób świadomy łamał prawo zakazujące bezczeszczenia pomników - to już argumenty z arsenału dalekiego od praworządności. Żaden normalny człowiek, by tak z tego nie wyszedł. I żeby było jasne: nie domagam się karania tych ludzi za wszelką cenę. Może powinni odejść bez kary. Ale mam prawo żądać zwykłej przyzwoitości przy uzasadnianiu takiej decyzji!
Zastanawiam się, czy sędziowie śmiali się, jak to pisali? Czy koledzy gratulują im takich „żartów”? Pewnie tak. Ale my mamy prawo powiedzieć, że w ten właśnie sposób powstaje „czarna księga polskiego sądownictwa”, że to naprawdę spycha nas na Wschód i cofa w czasie. I wreszcie - to właśnie dewastuje Polską Konstytucję.
Trzeba to powiedzieć głośno: sądów niezależnych i rozsądnych mamy coraz mniej, za to rozgrzanych „trójek opozycyjnych” coraz więcej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/476917-sadow-mamy-coraz-mniej-rozgrzanych-trojek-coraz-wiecej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.